Dla Rosjan to sukces. "Mamy tu grę propagandową"
Rosja przedstawia zdobycie Sołedaru jako wielkie zwycięstwo, choć to niewielkie miasteczko zniszczone przez okupantów. - Rosja potrzebuje czegoś na potrzeby wewnętrznej propagandy, by pokazać, że są w stanie zdobywać kolejne miasta. Nieważne, czy to miasto ma 5 czy 10 tys. ludzi, lub że nie ma tam już żadnego człowieka. Chodzi o budowę przekazu wewnętrznego dla swoich ludzi, bo w ostatnich miesiącach przekaz był niekorzystny. Z każdego metra będą robić kilometr, a z miasteczka metropolię - komentował w programie "Newsroom WP" gen. Tomasz Drewniak, były inspektor sił powietrznych i ekspert Fundacji Stratpoints. - To na potrzeby mobilizacji ludności i pokazanie, że ostatnie sukcesy Ukrainy były chwilowym zawahaniem. Sytuacja jest zdecydowanie inna. Zdobycie miasteczka ma niewielki wpływ. Mamy tu grę propagandową a nie znaczący sukces wojskowy - dodał.