Adrian Musiał, czyli "Adrian. Deweloper" to nowy prezes IWP© WP, YouTube

Deweloper-fliper został prezesem państwowego instytutu. Środowisko oburzone

Kontrolowany przez Skarb Państwa Instytut Wzornictwa Przemysłowego ma nowego szefa. To Adrian Musiał, znany jako "Adrian. Deweloper". Co prawda nie ma pojęcia o wzornictwie przemysłowym, ale - jak zapewnia zatrudniona właśnie przez IWP agencja PR - od kwestii merytorycznych będą pracownicy instytutu.

Instytut Wzornictwa Przemysłowego to jednostka naukowo specjalizująca się w zarządzaniu wzornictwem i rozwoju nowych produktów wzorniczych. Ma już ponad 70 lat i jest jedną z najbardziej cenionych instytucji tego typu w Europie.

To formalnie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która jednak jest kontrolowana przez Skarb Państwa. Niemal 90 proc. udziałów w IWP ma bowiem Agencja Rozwoju Przemysłu (pozostałe ponad 10 proc. - pracownicy instytutu). ARP jest zaś spółką Skarbu Państwa.

W praktyce więc mówimy o podmiocie w pełni zależnym od polskiego państwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od 24 października 2024 r. w IWP jest nowy prezes. To Adrian Musiał, 35-letni absolwent prawa. Pochodzący ze Śląska Musiał jest, wraz z żoną, współwłaścicielem spółek Musiał Investment i Musiał Company angażujących się w działalność deweloperską. Jest też współwłaścicielem spółki zajmującej się obsługą nieruchomości, w której funkcję prezesa zarządu pełni jego żona.

"Jestem mężem Eweliny Musiał, wraz z którą tworzę markę Musiał Company Sp. z o.o. zajmującą się realizacją projektów deweloperskich oraz remontowaniem i wykańczaniem nieruchomości, a także realizacją popularnych flipów, czyli zakup-remont i dalszą odsprzedażą nieruchomości" - pisze sam o sobie w notce w portalu LinkedIn. Chwali się również tym, że ukończył podyplomowe studia deweloperskie.

Musiał prowadzi też swój kanał na YouTube, jako "Adrian. Deweloper". Doradza - czasem sam, czasem wraz z zaproszonymi ekspertami - jak zarabiać na flipach, w tym jak na flipach zarobić milion zł, jak zarobić więcej pieniędzy na najmie dzięki najmowi krótkoterminowemu. Krytykuje rządowe pomysły ukrócenia tzw. patodeweloperki oraz spostrzega, że co prawda lokale mieszkalne muszą mieć określony minimalny metraż, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wynajmować ludziom lokale usługowe.

Oburzenie środowiska

- Poprzednia oraz obecna władza mają na koncie wiele zupełnie nietrafionych nominacji, ale w tym wypadku należy mówić o niechlubnym rekordzie. Deweloper-fliper na czele Instytutu Wzornictwa Przemysłowego brzmi jak żart. Niestety żartem nie jest - mówi Jan Mencwel, radny m.st. Warszawy, współzałożyciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

- Od prezesa IWP można by oczekiwać dwóch cech: innowacyjnego podejścia oraz artyzmu. Nowy prezes w swojej dotychczasowej działalności, sprowadzającej się do liczenia pieniędzy i spekulacji na rynku mieszkaniowym, nie wykazywał się ani jednym, ani drugim - dodaje Mencwel.

Nominacja Musiała wzbudziła emocje w samym instytucie oraz instytucjach blisko z IWP współpracujących.

- Środowisko jest zaniepokojone, bo widzimy, że nowy prezes nie wie, czym zarządza. To nie jest martwa instytucja w postaci budynku, choć właściciel, czyli ARP prawdopodobnie tak uważa. Instytut to najważniejsza centralna biblioteka polskiego wzornictwa, bezcenne archiwum - ogromna wartość dla kultury i tożsamości Polski. Wanda Telakowska tworzyła w latach 50. instytut, który był ewenementem w skali światowej. Wygląda na to, że marnujemy skarb, a IWP idzie w kierunku katastrofy - mówi osoba związana z IWP.

Osoba z branży, która chciała zrealizować projekt w IWP, opowiada nam, że jeszcze z poprzednim zarządem miała ustalone warunki współpracy. Do podpisania umowy jednak nie doszło. Nowe kierownictwo postawiło tak wygórowane żądania, że ostatecznie do współpracy nie doszło i projekt upadł. - Instytut traci swoją tożsamość jako ośrodek badawczy związany ze wzornictwem. Idzie w straszną komercję, nie we współpracę badawczo-wystawienniczą. Za chwilę zostanie tylko nazwa instytutu, który został powołany w konkretnym celu - słyszymy.

- Nowy prezes nie ma pojęcia o wzornictwie przemysłowym. Nie dość, że nic o nim nie wie, a - przypominam - jesteśmy Instytutem Wzornictwa Przemysłowego, to wprost mówi, że nie jest tym w ogóle zainteresowany - twierdzi jedna z zatrudnionych w IWP osób.

Instytut zresztą nie robi z tego tajemnicy. W odpowiedzi na nasze pytania, w tym o kompetencje Musiała, czytamy, że "w zagadnieniach związanych ze wzornictwem przemysłowym prezesa IWP wspiera dotychczasowy zespół Instytutu, nowa członek zarządu i doświadczona agencja".

"Pan Adrian Musiał z wykształcenia jest prawnikiem. Doświadczenie zawodowe z zakresu wzornictwa przemysłowego nie było warunkiem uczestnictwa w konkursie. Pan Adrian Musiał ma duże doświadczenie w branży nieruchomości, a IWP Sp. z o.o. to podmiot, który finansuje swoją działalność z przychodów pochodzących z najmu powierzchni biurowych" - czytamy w odpowiedzi.

Głuchy telefon

Patrycja Okuljar, architektka prowadząca biuro w Szwajcarii, miała raz kontakt z nową ekipą IWP. Rozmawiała z człowiekiem, który podał się za zarządcę nieruchomości należącej do IWP, Pawłem Drygałą. Uważa kontakt ze strony Drygały za nieprofesjonalny, zaś sam Drygała zarządza budynkami głównie zdalnie, ze Śląska.

Sprawdziliśmy: znaleźliśmy Pawła Drygałę na stronie Musiał Company w zakładce "O nas". Jest specjalistą od zarządzania nieruchomościami w firmie Musiała.

Postanowiliśmy sami sprawdzić, na jakich warunkach moglibyśmy wynająć przestrzeń w siedzibie IWP na wystawę obrazów związanych ze wzornictwem przemysłowym. Niestety telefon sekretariatu milczy. Napisaliśmy również za pośrednictwem formularza kontaktowego prośbę o namiar na osobę zajmującą się najmem. Bez efektu. W końcu w prezentacji "Oferta najmu powierzchni" na stronie IWP znajdujemy kolejny numer telefonu, pod który należy dzwonić, by poznać szczegółową ofertę. Dzwonimy. Słyszymy jedynie: "Przepraszamy, wybrany telefon nie odpowiada".

Czy o wyborze Musiała na stanowisko prezesa IWP zdecydowało jego doświadczenie na rynku nieruchomości, w tym z zakresu flipingu i najmu krótkoterminowego - nie wiadomo. Instytut, gdy spytaliśmy o procedurę wyboru prezesa, poinformował nas, że "wybór członków zarządu spółki leży w kompetencji jej Rady Nadzorczej, która przeprowadziła otwarty konkurs na stanowisko Prezesa Zarządu" oraz że "pan Adrian Musiał uzyskał najwyższy wynik spośród kandydatów na stanowisko Prezesa Zarządu".

Nie wiemy, ile dokładnie Musiał zarobi na nowym stanowisku. Wiadomo natomiast, że do niedawna prezes IWP mógł liczyć na wynagrodzenie rzędu 30 tys. zł miesięcznie.

Fucha dla kolegi

Tego samego dnia, w którym Musiał został prezesem IWP, jego znajomy Paweł Kaczmarczyk został prokurentem w instytucie. Kaczmarczyk przez kilka lat był współwłaścicielem i prezesem zarządu rodzinnej spółki REKOM, zajmującej się robotami budowlanymi i obsługą rynku nieruchomości.

Tak się składa, że REKOM ma 50 proc. udziałów w innej spółce - Piłsudskiego 6 sp. z o.o. Drugie 50 proc. udziałów ma Musiał Investment.

Spytaliśmy IWP o to, jakie kompetencje zdecydowały o wyborze Kaczmarczyka.

"Pan Paweł Kaczmarczyk posiada szerokie doświadczenie z zakresu zarządzania i nadzoru nad spółkami, w tym spółkami publicznymi" - wskazano w odpowiedzi. Przy czym nie udało nam się znaleźć ani jednej spółki publicznej, w której Kaczmarczyk odpowiadałby kiedykolwiek za zarządzanie lub nadzór.

Zatrudnienie przy IWP znalazła też agencja PR ze Śląska - Wnuk Consulting. To ona przygotowywała odpowiedzi na nasze pytania; sam Musiał bowiem nie chciał z nami rozmawiać.

Wnuk Consulting poza IWP obsługuje także Petralanę, polskiego producenta wełny skalnej. Sztandarowy produkt tej firmy - Petratop - otrzymał właśnie wyróżnienie finalisty "Dobry Wzór 2024", prestiżowego na polskiej scenie wzornictwa konkursu "Dobry wzór" organizowanego przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego.

Agencja Rozwoju Przemysłu, jako większościowy udziałowiec IWP, nie chciała komentować sprawy. Nie wiadomo więc, co zdecydowało o wyborze dewelopera-flipera z Dąbrowy Górniczej na stanowisko prezesa i czy miało to jakikolwiek związek z tym, że obecny prezes ARP, Michał Dąbrowski, również pochodzi ze Śląska i ukończył tę samą, co Musiał, szkołę w Dąbrowie Górniczej.

Paweł Figurski, Patryk Słowik, dziennikarze Wirtualnej Polski

Napisz do autorów:

Pawel.Figurski@grupawp.pl

Patryk.Slowik@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
agencja rozwoju przemysłudeweloperkaflip
Komentarze (502)