Debata o Polsce w Parlamencie Europejskim. Michał Wójcik: "Czułem się jak w baśni”
We wtorek w Parlamencie Europejskim zakończyła się debata o stanie praworządności w Polsce. Większość zagranicznych deputowanych krytykowała podpisaną przez Andrzeja Dudę tzw. ustawę kagańcową. Dyskusję skomentował wiceminister sprawiedliwości w polskim rządzie, Michał Wójcik.
13.02.2020 | aktual.: 13.02.2020 09:44
Polityk wypowiedział się na temat zarzutów stawianych przez europosłów. - Dyskurs toczy się wokół pytania, czy może UE, KE wkraczać w organizację i funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości – stwierdził w Programie 1 Polskiego Radia Michał Wójcik, odnosząc się m.in. do wystąpienia wiceszefowej Komisji Europejskie Viery Jourovej.
Michał Wójcik odpowiada
Wiceszef MS skomentował także wniosek o środki tymczasowe w sprawie ustawy dotyczącej sądownictwa, jaki złożyli członkowie KE do Trybunału Sprawiedliwości. - Na to się nie umawialiśmy wstępując do UE. Jeżeli nie może UE i KE, to nie powinien wkraczać także TSUE – przekonywał Wójcik.
Termin na złożenie wyjaśnień dotyczących funkcjonowania nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej przez Polskę mija w czwartek 13 lutego. - Wszystkiego nie mogę ujawniać – dodał członek resortu sprawiedliwości odpowiadając na pytanie, co znajdzie się w odpowiedzi polskiego rządu.
Zobacz także: Vera Jourova napisała o "zniszczeniu". Patryk Jaki odpowiedział
Parlament Europejski debatował o Polsce
Michał Wójcik skrytykował debatę o praworządności w Polsce. Według posła kwestie i zarzuty stawiane polskiemu rządowi na dyskusji w Parlamencie Europejskim były bezpodstawne. - Ja się czułem jak w baśni – powiedział wiceszef MS o wystąpieniu komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa.
Reynders podkreślał we wtorek, że ustawa dyscyplinująca sędziów nadal będzie przedmiotem szczegółowych analiz Parlamentu Europejskiego. - Chce powiedzieć, że orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości są wiążące i muszą być respektowane – podsumował swoje przemówienie komisarz.
Wniosek do TSUE został złożony 24 stycznia. Jeśli prawnicy uznają pismo, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona. Według źródeł w Komisji Europejskiej, we wniosku nie zawarto żądań dotyczących nałożenia sankcji finansowych na Polskę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.