Czarnek nowym premierem? Jednoznaczna ocena Polaków

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ

Kiedy 8 lat temu Beata Szydło powoływała Przemysława Czarnka na nowego wojewodę lubelskiego, nawet w Lublinie niewiele osób słyszało o profesorze KUL. Ale partia uznała, że przez cztery lata Czarnek się sprawdził i dostał szansę zostania posłem. Na liście PiS w 2019 roku dostał dopiero 2. miejsce, ale swoim wynikiem (87 343 głosy) pozostawił w tyle wszystkich pozostałych kandydatów.

Rok po wyborach PiS postawiło na Czarnka po raz kolejny, tym razem powierzając mu stanowisko ministra edukacji, dodatkowo dorzucając nadzór także nad szkolnictwem wyższym. To za rządów Czarnka resortem edukacji i nauki wstrząsają kolejne skandale. Jednym z najgłośniejszych była afera "willa plus", kiedy kierowane przez Czarnka ministerstwo w ramach konkursów przyznało 40 mln zł na zakup nieruchomości organizacjom zbliżonym do Prawa i Sprawiedliwości.

Ale dzięki swoim kontrowersyjnym wypowiedziom Przemysław Czarnek stał się prawdziwą gwiazdą wśród najtwardszego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. I w nadchodzących wyborach dostał już 1. miejsce na lubelskiej liście PiS, wyprzedzając nawet Michała Moskala, bliskiego współpracownika prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy po wyborach PiS postawi na Czarnka po raz kolejny? W przestrzeni medialnej pojawiają się spekulacje, że po wygranych przez PiS wyborach, Czarnek miałby nawet zostać premierem.

Jak postrzegają Przemysława Czarnka Polacy? O to zapytała pracownia United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. W pierwszym pytaniu ankietowani byli proszeni o wyrażenie opinii, czy Przemysław Czarnek byłby lepszym premierem niż Mateusz Morawiecki.

Wyniki są jednoznaczne. Aż 75,3 proc. badanych odpowiedziało, że Czarnek nie byłby lepszym premierem. Z czego aż 56,6 proc. odpowiedziało "zdecydowanie nie". Tylko 3 proc. uczestników badania było odmiennego zdania i widzi Przemysława Czarnka jako lepszego premiera niż Mateusz Morawiecki. 21,7 proc. badanych nie miało zdania w tej sprawie.

Największymi przeciwnikami Przemysława Czarnka są wyborcy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Wśród nich aż 93 proc. osób uznało, że minister edukacji nie byłby lepszym premierem niż Mateusz Morawiecki. Wśród wyborców Zjednoczonej Prawicy nie jest szczególnie lepiej. Tylko 6 proc. ankietowanych uważa, że Czarnek byłby lepszy. Największym poparciem polityk cieszy się wśród wyborców Konfederacji. W tym wypadku, 13 proc. ankietowanych postawiłoby właśnie na niego, a nie na Morawieckiego. Ale nawet wśród wyborców Konfederacji, 74 proc. badanych lepiej postrzega obecnego premiera.

Pewne wyjaśnienie tego, dlaczego Polacy tak kiepsko postrzegają Przemysława Czarnka, mogą dawać odpowiedzi na drugie pytanie, jakie pracownia United Surveys zadała respondentom. Uczestnicy badania ocenili w nim reformy systemu edukacji, które wprowadził Przemysław Czarnek.

I aż 65,6 proc. badanych uważa, że działania ministra nie poprawiły systemu edukacji w Polsce. Gdyby zastosować analogię do matury, to Czarnek nie zdałby egzaminu, bo w przypadku egzaminu dojrzałości pozytywny wynik otrzymują uczniowie, którzy zdobyli co najmniej 30 proc. A pozytywnie o reformach ministra wypowiada się tylko 22,8 proc. osób. Odpowiedzi "nie wiem" w sondażu dla WP udzieliło 11,6 proc. badanych.

Pozytywny wpływ Przemysława Czarnka na zmiany w systemie edukacji widzą tylko wyborcy Zjednoczonej Prawicy. "Tak" odpowiedziało 70 proc. respondentów popierających partię Jarosław Kaczyńskiego. Ale nawet wśród nich zdarzają się osoby, które uważają, że reformy Czarnka nie poprawiły edukacji w Polsce (w sumie to 18 proc.).

Krytyczni są wyborcy Konfederacji, wśród których aż 76 proc. osób działania Czarnka ocenia negatywnie. Ale to wyborcy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy oceniają ministra edukacji szczególnie źle. Wśród nich Czarnek kojarzy się wyłącznie negatywnie. Aż 97 proc. badanych popierających opozycję uważa, że reformy Czarnka nie poprawiły systemu edukacji w Polsce.

Edukacja będzie jednym z tematów debaty wyborczej Wirtualnej Polski. Wezmą w niej udział przedstawicielki pięciu komitetów wyborczych: Barbara Nowacka (Koalicja Obywatelska), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica), Joanna Mucha (Trzecia Droga), Anna Bryłka (Konfederacja) i Urszula Barbara Krawczyk (Bezpartyjni Samorządowcy). Niestety mimo kilku zaproszeń, sztab PiS jako jedyny nie odpowiedział na propozycję udziału w dyskusji. Redakcja WP nadal liczy na przyjęcie zaproszenia i udział w naszym programie. Na debatę zapraszamy 26 września o godz. 19.30. Dyskusję będzie można obejrzeć na naszej stronie wp.pl

Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono metodą CAWI & CATI 50/50 w dniach 15-17 września 2023 roku na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków.

Czytaj także:

Obawy Czarnka. Nie chciał promować szczepień z powodu "seksualizacji"

Czarnek dostał ocenę niedostateczną. Miażdżące wyniki sondażu