Trzaskowski nie odpuścił władzy. Uderzył w czuły punkt
- Okazało się, że ci, co szczują na innych, robią na tym wielki interes. Zapraszają poprzez rozdawanie wiz na lewo i prawo pół świata do Polski - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas wiecu Koalicji Obywatelskiej w Zduńskiej Woli. Odniósł się w ten sposób do afery wizowej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
- Kiedy oglądacie występy drugiej strony politycznej sceny, to oni cały czas mówią o nas. Mówią o Donaldzie Tusku, ostatnio nabrali trochę wzmożenia, mówią też dużo o mnie. To pokazuje, że chyba nie za bardzo mają inne tematy, skoro cały czas się do nas odnoszą - mówił Trzaskowski na wiecu w Zduńskiej Woli.
- Jeżeli ktoś jadąc autem ciągle ogląda się w lusterku, to może doprowadzić do kraksy. Dlatego uważam, że nam jest potrzebna spokojna rozmowa na ten temat, co dzisiaj jest prawdziwym problemem - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Oni nam proponują rozmowę o tematach, które zostały rozstrzygnięte albo naprawdę nie są najważniejsze. Przecież dzisiaj nikt w Polsce nie chce podnosić wieku emerytalnego, przecież dzisiaj imigracja, wydawało się, nie jest problemem, dlatego że nikt nie chce żebyśmy przyjmowali setki tysięcy migrantów, bo to państwo wykazali się tym olbrzymim odruchem serca, przyjmując naszych braci i sióstr z Ukrainy - mówił prezydent Warszawy.
- Okazało się, że ci, co szczują na innych, robią na tym wielki interes. Zapraszają poprzez rozdawanie wiz na lewo i prawo pół świata do Polski - powiedział, odnosząc się do tzw. afery wizowej.
Co chce zmienić Koalicja Obywatelska?
Trzaskowski mówił, że prawdziwymi problemami jest inflacja, bezpieczeństwo, służba zdrowia oraz edukacja.
- Różnica jest taka, że rządzący przez cały czas próbują grać na emocjach, chcą nagłaśniać swoje fobie, kompleksy, chcą nas podzielić, szczują na wszystkich, na kogo mogą szczuć. Nam brakuje praktycznej, pogłębionej rozmowy o tym, co nas wszystkich boli, co możemy zmienić - powiedział.
Podkreślił, że KO przedstawiła 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów. - To pomoże nam odzyskać najważniejszą dla nas umiejętność, zwykłej, spokojnej rozmowy na temat tego, co istotne - mówił.
Trzaskowski wskazywał, że PiS ma plany wielkich inwestycji, jak budowa CPK. - Pytanie, czy to zrealizują, dlatego że wygląda na to, że to jest płacenie tylko swoim przyjaciołom za pilnowanie łąki. Pytanie, czy tego typu olbrzymie inwestycje są nam dzisiaj najbardziej potrzebne. Moja odpowiedź jest proste: najbardziej potrzebne są inwestycje tutaj, obok państwa - przekonywał. - Musimy rozmawiać o tym, jak pomóc ludziom, którzy tutaj mieszkają - dodał.
Prezydent Warszawy twierdził, że inwestycje nie mogą być scentralizowane. - O tym powinniśmy rozmawiać, jak wydawać pieniądze blisko obywateli - mówił.
Edukacja i prawa kobiet
Trzaskowski przekonywał, że istotna jest edukacja. Zapewniał, że Koalicja Obywatelska jest w stanie zmienić sytuację, np. podwyższając pensję dla nauczycieli i zagwarantować, że każdy nauczyciel będzie miał więcej czasu dla uczniów.
- Dzisiaj możemy zaplanować, jak po tych 100 dniach powinna rozwijać się edukacja, by była naprawdę nowoczesna - mówił.
Wskazywał, że ważnym jest zadbanie o prawa kobiet. - To, co dzisiaj się dzieje, to coś absolutnie niebywałego. Dzisiejsza władza próbuje nam wejść w butami w życie, próbuje nas uczyć, jak żyć. Nawet potrafią docierać do informacji, które powinny być tajne, na temat naszego zdrowia, po to, by kogoś zaszczuć. Atakują przez cały czas kobiety, biją je pałkami na ulicach w momencie, gdy starają się walczyć o swoje prawa - mówił.
- Mamy na to prostą odpowiedź. Mówimy jasno: o zdrowiu i życiu kobieta musi decydować sama, to musi być jej decyzja - zapewniał.
- Nie chcemy tylko równych praw i równej płacy. Chcemy zapewnić możliwość naszym dziewczynom i kobietom powrotu na rynek pracy wtedy, kiedy podejmują taką decyzję. Dlatego mamy tzw. babciowe, czyli pieniądze, które mają zostać przekazane na ten cel, na opiekę nad dziećmi - mówił.
- Chcemy również dawać samorządom więcej pieniędzy, by można było budować nie tylko darmowe przedszkola, ale tak jak w Warszawie darmowe żłobki. Myśmy w Warszawie utworzyli 17 tysięcy miejsc w darmowych żłobkach. To są prawdziwe konkrety - dodawał.
Szef NBP "politrukiem"
- Jeżeli chcemy walczyć z inflacją, z niesamowitą drożyzną, to musimy podejść do tego systemowo. Nie może być szef Narodowego Banku Polskiego, który jest politrukiem, który wykonuje tylko i wyłącznie te polecenia, które płyną z partii - mówił.
- Musimy sięgnąć po miliardy z Unii Europejskiej, bo polska gospodarka potrzebuje tego zastrzyku pieniędzy - wyliczał.
Trzaskowski przekonywał, że gdyby Polska zyskała 170 miliardów zł z unijnego Funduszu Odbudowy, to można byłoby wybudować "500 nowoczesnych szpitali".
Trzaskowski uderza w Błaszczaka
Trzaskowski przekonywał, że nie można wyłącznie skupiać się na postaciach historycznych.
- Jeżeli chcemy czerpać inspiracje na przyszłość, to nie możemy się ciągle odwracać do tyłu i rozmawiać tylko o naszej historii. Możemy z niej czerpać, ale nie możemy się do niej ograniczać - mówił.
- Prawdziwymi bohaterami i bohaterkami naszej wolności jesteście wy. Zobaczcie, jak Polska wygląda dzięki wam - podkreślał.
- Jeżeli prawdziwą bohaterką i bohaterem nie jest jakiś minister, który dla swojej kariery jest w stanie nawet zdradzić najtajniejsze plany i nimi manipulować, plany obronności, nie jest ktoś, kto szczuje, a z drugiej strony doprowadza do tego, że naszymi wizami się handluje na jakichś bazarach na całym świecie. Tylko wy jesteście tymi bohaterami. Nasi nauczyciele i nauczycielki, lekarze i lekarki, pielęgniarki, przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie. Wszyscy, którzy ciężko pracują każdego dnia, by ich mała ojczyzna wyglądała inaczej. Nie tylko Warszawa - to już zostawcie mi - mówił.
Konieczne zmiany w mediach publicznych
Prezydent Warszawy wbił także szpilę w TVP. Stwierdził, że słyszy tam "wyłącznie rozmowy o konkurentach". Ostatnio jednak, oprócz Tuska, zaczęto też skupiać się na nim samym. - Jeden pan się zorientował, że przez te ostatnie tygodnie skoncentrowali się tylko na Donaldzie Tusku, więc trzeba dalej manipulować i wszystkich obrzucić błotem - mówił.
- Mi się robi smutno, jak patrzę, że dzisiaj rządzą nami ludzie, których nic kompletnie nie interesuje wasze życie. Ich interesuje tylko, by zmanipulować, żeby podzielić, żeby pokłócić, żeby wsadzić komuś palec w oko - przekonywał.
- U mnie na podwórku zawsze starano się z takimi ludźmi radzić w bardzo prosty sposób. Po prostu się ich nie słuchało, próbowało się ich z tej rozmowy wyłączyć. To są ludzie, którzy są odklejeni od rzeczywistości, a poza tym są strasznymi nudziarzami. No ileż można słuchać tego samego? - pytał.
- Nieważne, kto będzie rządził, decyzje powinny zapadać blisko was. Nawet jak się zmieni rząd, a wiem, że się zmieni rząd już za miesiąc, to minister nie powinien decydować w Warszawie, tylko tutaj, wasz burmistrz - mówił do mieszkańców Zduńskiej Woli.
Trzaskowski wskazał, że politycy muszą być bliżej obywateli. - Nie wystarczy przenieść się z Warszawy na listę wyborczą do Kielc, by naprawdę usłyszeć, co interesuje Polki i Polaków - mówił, uderzając w decyzję Jarosława Kaczyńskiego.
Na koniec wystąpienia Trzaskowskiego na scenie pojawił się Cezary Tomczyk. Tłumaczył, że wiec transmitowało TVN24 oraz Polsat News, ale nie robiło tego TVP Info, zresztą nie po raz pierwszy.
- Potrzebna jest całościowa zmiana mediów publicznych, żeby one wróciły tam, gdzie ich miejsce, czyli do ludzi. Żeby tak samo traktowały każdego Polaka, niezależnie od tego, na kogo chce oddać swój głos, żeby niezależnie od tego, kto jakim posłem jest, z jakiej partii, żeby miał tyle samo czasu w telewizji publicznej. I co najważniejsze, by telewizja nie kłamała, bo telewizja publiczna TVPiS w Polsce tylko i wyłącznie kłamie - mówił.
- Dzisiaj jeden, jedyny raz w TVP Info słyszałem prawdę. Pan Morawiecki powiedział, że dla Polski to będzie absolutna katastrofa, jak PiS wygra wybory. I ja się z nim zgadzam. Zgadzam się z nim absolutnie - dodał.
Czytaj więcej: