Donald Tusk o PiS. Reaguje na incydent w Otwocku
- Posłanka została zatrzymana przez policję, wykręcono jej ręce i wprowadzono do "suki" - powiedział lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk. - Wszystko przekłamali, wszystko sprzedali - mówił Tusk, ostrzegając przed PiS.
19.09.2023 | aktual.: 19.09.2023 20:41
- Jestem wzruszony - stwierdził Donald Tusk w rozmowie z Polsat News, podkreślając, że dawno nie był w studiu stacji. - Jesteśmy wszyscy wyjątkowo przygnębieni tym, jak się zachowuje partia rządząca (...). Wieczorem posłanka Koalicji Obywatelskiej, która do przechodniów, mieszkańców Otwocka, nikogo nie zaczepiając, mówiła o aferze wizowej, 250 tysiącach migrantów, których PiS wpuścił do Polski, została zatrzymana przez policję - powiedział Tusk.
"Jak pałkarz". Tusk o incydencie z udziałem byłego rzecznika PiS
- Wykręcono jej ręce i wprowadzono do tzw. suki. To są standardy bardzo niepokojące - mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej, przypominając też poranny incydent przed siedzibą TVP z udziałem byłego rzecznika PiS Michała Rachonia. - Nigdzie na świecie nie widziałem tego typu działań, że tzw. dziennikarz mediów publicznych zachowuje się jak pałkarz, jest od tego, by dewastować konferencje prasowe opozycji - powiedział Donald Tusk.
Zobacz też: Szczere słowa z otoczenia Dudy o aferze. "Prezydent tego oczekuje"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To jest kluczowe dla wszystkich wyborców, by mieli prawdziwe informacje - dodał.
- To jest bardzo upokarzające na przykład dla tych, którzy nie mają szansy, by posłuchać innego źródła niż telewizja rządowa, niż TVP Info - ocenił były premier w rozmowie z Piotrem Witwickim.
Tusk do widzów Polsatu. "To nie jest PiS, na który wcześniej głosowaliście"
- Są karmieni takimi kłamstwami, że naprawdę... ja jestem doświadczony człowiek, ale ja czegoś takiego nie widziałem ani w Polsce, ani w Europie - dodał.
- Chcę powiedzieć tym, którzy nie mogą się zdecydować, czy iść na wybory, tym, którzy są rozczarowani PiS-em, ale głosowali kiedyś na PiS. To nie jest ten sam PiS, na który głosowaliście - stwierdził Donald Tusk, zwracając się do wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego, a którzy są widzami Polsatu.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
- Wszystko przekłamali, wszystko sprzedali. Obiecali bronić granicę, wpuścili 250 tysięcy migrantów z Afryki i Azji. Mieli chronić polską ziemię, sprzedali najwięcej ziemi w historii, głównie, żeby było śmieszniej, Niemcom - mówił dalej lider PO.
W opinii Donalda Tuska losy wyborów "będą się ważyć do ostatniej chwili". - Nikt nie ma gwarancji wygranej. Tak, jesteśmy zadowoleni, że jesteśmy Polakami i żyjemy w Polsce. Ale nie jesteśmy zadowoleni z tej władzy (...). Wiem, że do ostatniej godziny będą się ważyć losy tych wyborów - ocenił.
- Były takie jedyne wybory w 2005 roku i parlamentarne i prezydenckie, gdzie wyraźnie prowadziłem w sondażach. I to były te jedyne, które przegrałem - mówił też Donald Tusk w Polsat News.
Tusk: na pewno media publiczne staną się znowu publiczne
Przewodniczący PO mówił tez, że "nikt nie ma wątpliwości, że PiS zrobił zamach na wolność słowa i użył wszystkich dostępnych narzędzi, żeby zdławić wolność słowa".
- Na pewno media publiczne staną się znowu publiczne. Na pewno po wygranych wyborach władza nie będzie finansowała swojej propagandy, tak jak dzisiaj, przez wydawanie miliardów złotych - stwierdził Tusk, pytany o plan PO ws. mediów publicznych.
Odnosząc się do wysokiego poparcia dla PiS, Tusk stwierdził, że partia rządząca ma rozmaite propagandowe narzędzia. Nawiązał również do stanu mediów publicznych za czasów jego rządów.
- Byłem tam krytykowany w sposób tak ostry i zdecydowany, i nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby w związku z tym interweniować w mediach publicznych. One były, nie mówiąc już o prywatnych, naprawdę niezależne - podkreślił lider największej partii opozycyjnej.
- PiS przegrywa wszędzie tam, gdzie jest prawda - stwierdził Tusk, oceniając losy kampanii wyborczej w mediach społecznościowych i zaznaczając, że w sieci panuje pluralizm, bo "każdy może dotrzeć do źródła informacji".
Tusk nerwowo zareagował na pytanie Witwickiego o spotkania z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Ocenił, że nie to w Polsce w tej chwili jest najważniejsze.
Dziennikarz Polsat News zapytał również o spór Polski i Ukrainy oraz embargo zbożowe. Tusk stwierdził, że alarmował o tanim zbożu z Ukrainy ponad rok temu. - Wie pan jak zareagowała władza? Ile miesięcy Morawiecki kłamał w żywe oczy Polakom, że w ogóle nie ma takiego problemu? - pytał polityk.
Witwicki zauważył, że bardzo głośno o zbożu z Ukrainy alarmował Michał Kołodziejczak, który obecnie kandyduje z list KO, a w przeszłości krytykował zarówno PiS, jak i PO, za późne interwencje ws. zboża ze wschodu. - Michał Kołodziejczak ma temperament, ale poznał bliżej mnie i wie jak bardzo mi zależy na prawdziwym przekazie - stwierdził Donald Tusk.
Wiec PiS w Otwocku. Posłanka opozycji wciągnięta do radiowozu
"Policja zatrzymuje posłankę Kingę Gajewską informującą mieszkańców Otwocka o 250 tysiącach migrantów wpuszczonych przez PiS" - napisał tuż przed wizyt w studiu Polsat News Donald Tusk, udostępniając w mediach społecznościowych nagranie z zatrzymania posłanki. - Nie zrobiła nic złego - mówi WP posłanka KO Barbara Nowacka.
"Policjanci, podejmując interwencje w Otwocku, wobec jednej z osób nie mieli świadomości, że mają do czynienia z panią Poseł. Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano" - głosi komentarz Komendy Stołecznej Policji zamieszczony w mediach społecznościowych.