Czarna seria. Drugi śmiertelny wypadek na tej samej drodze
Kierowca samochodu uderzył przed północą w drzewo w powiecie puckim na Pomorzu. Jedna osoba zginęła, a pojazd doszczętnie spłonął. To drugi śmiertelny wypadek na tej drodze w ciągu ostatniej doby. Miejsca wypadków dzielił zaledwie 1 km.
O północy strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku otrzymali zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu na drodze powiatowej między Gnieżdżewem a Łebczem. Kierowca samochodu osobowego uderzył pojazdem w drzewo przy drodze. Pojazd płonął. Na miejsce wysłano zastęp strażaków z komendy powiatowej oraz dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gnieżdżewie.
Dwa śmiertelne wypadki na jednej drodze
"Takie zgłoszenie mrozi krew w żyłach ratowników, ponieważ wiedzą co może ich czekać na miejscu. Tak niestety było w tej sytuacji" - podali puccy strażacy w komunikacie.
Niestety skutki wypadku były tragiczne. Zginęła jedna osoba. Auto zostało doszczętnie zniszczone. Na miejscu pracowała policja pod nadzorem prokuratora. Droga została czasowo zamknięta dla ruchu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Coś w narodzie pęka". Senator reaguje na nowy sondaż
Jak podkreślają puccy strażacy, "zdarzenie miało miejsce ok. 1 km od porannej tragedii".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W niedzielę rano na tej samej drodze miał miejsce inny śmiertelny wypadek. Krótko przed godz. 4 nad ranem strażacy otrzymali zgłoszenie o samochodzie leżącym w rowie. Na miejsce udał się jeden zastęp puckiej straży pożarnej, jeden zastęp OSP Gnieżdżewo, policja oraz ratownicy medyczni. Pojazd był całkowicie zniszczony. Zginął młody mężczyzna, który poruszał się osobówką.
Strażacy apelują o bezpieczną jazdę w wakacje.
Trwa ładowanie wpisu: facebook