Śmierć mężczyzny w Tatrach. Służby ostrzegają
W rejonie Morskiego Oka doszło do tragedii. Podróżujący szlakiem turysta poślizgnął się na śniegu i niestety zginął. To nie pierwsza ofiara w górach w ten weekend.
Na letniej ścieżce na Kazalnicę Mięguszowiecką w rejonie Morskiego Oka doszło w niedzielę do śmiertelnego wypadku. Turysta pośliznął się na śniegu – przekazał ratownik dyżurny TOPR Piotr Konopka.
Ciało mężczyzny na pokładzie śmigłowca zostało przetransportowane do Zakopanego.
Pomocy ratowników potrzebował też drugi turysta, który zawiadomił ich o wypadku. Ratownicy wyprowadzili go w bezpieczniejszy teren i stamtąd został wciągnięty za pomocą technik linowych na pokład śmigłowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby ostrzegają
W wyższych partiach Tatr, na szlakach w wielu miejscach zalega jeszcze śnieg – informują służby TPN. W godzinach porannych jest on miejscami twardy i zmrożony, natomiast w południe robi się mokry i grząski.
Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu, takiego jak raki, czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim.
"W miejscach występowania śniegu należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ jest bardzo ślisko, a poślizgnięcie się w stromym terenie grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem" - ostrzegają służby TPN.
To kolejna śmierć w górach
Jak informowaliśmy, w sobotę do tragicznego wypadku doszło na Mnichowym Żlebie, gdzie zginął inny młody mężczyzna. Informację przekazało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Mężczyzna spadł z dużej wysokości.
Jak zaznaczono w komunikacie, po zwłoki turysty wyruszył śmigłowiec. Na Kazalnicy Mięguszowieckiej doszło w sobotę także do innej akcji ratunkowej. Ratownicy sprowadzali turystów, których przerosły warunki w górach.
W niedzielę z kolei odnaleziono ciało kobiety w Karkonoszach. Kobieta spadła ze szlaku w okolicy Śnieżnych Kotłów. Przyczynę jej śmierci ustalają służby.
Źródło: PAP
Czytaj także: