"Putin nie chce żadnego pokoju". Mocny głos ze szczytu NATO
W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli trwają rozmowy nad dalszym wsparciem dla Ukrainy. Przywódcy podkreślają, że aby wspomóc Kijów, trzeba wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa, o czym mówi się od wielu miesięcy. Ważna deklaracja padła także ze strony naszego szefa MSZ.
Najważniejsze informacje:
- NATO analizuje możliwe formy wsparcia dla Ukrainy, koncentrując się na obecnej sytuacji geopolitycznej.
- Kraje NATO, w tym Polska, deklarują znaczącą pomoc finansową na uzbrojenie dla Ukrainy.
- Problemem pozostaje też obecne stanowisko USA ws. Ukrainy.
W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli odbywają się w środę rozmowy dyplomatyczne dotyczące dalszego wsparcia dla Ukrainy, która w lutym 2022 roku została ponownie zaatakowana przez Rosję.
Co w sprawie Ukrainy mówią sojusznicy NATO?
- Jeśli Europa chce mieć prawdziwy głos w procesie pokojowym, który będzie miał wpływ na kształt naszego przyszłego bezpieczeństwa, musi działać zdecydowanie i wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa - uważa szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna.
- To potężne narzędzie wsparcia Ukrainy, które wreszcie zmusi Rosję do porzucenia swoich celów i rzeczywistego zaangażowania się w pokój - podkreślił. Jak dodał, "jest oczywiste, że (Putin-red.) nie chce żadnego pokoju, a zatem nakładanie większych ograniczeń na Ukrainę jest błędem".
Putin kontra Trump. Prof. Michta: To nie jest wojna o Ukrainę
- Nikt nie powinien próbować osiągać przez tzw. rozmowy pokojowe rezultatów, które można osiągnąć na polu bitwy, a właśnie to próbuje zrobić Rosja - wskazała z kolei szefowa łotewskiej dyplomacji Baiba Braze. Jej zdaniem "Rosja próbuje podzielić NATO i osiągnąć to poprzez tak zwane rozmowy pokojowe".
Wcześniej również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że Polska wraz z Niemcami i Norwegią zobowiązały się do przekazania 500 mln dolarów na zakup amerykańskiej broni dla Ukrainy. Sikorski wyraził nadzieję, że ten gest zostanie doceniony zarówno przez Stany Zjednoczone, jak i Ukrainę. - Potrzebujemy solidarności i musimy realistycznie oceniać intencje Rosji, które nie są dobre - zauważył Sikorski.
Co ważne, w tym tygodniu prezydent USA Donald Trump ogłosił podczas posiedzenia gabinetu w Waszyngtonie, że Stany Zjednoczone nie są już finansowo zaangażowane w wojnę w Ukrainie. Przy okazji po raz kolejny skrytykował byłego prezydenta USA Joe Bidena za pomoc dla Kijowa. - To niebezpiecznie wpływa na architekturę bezpieczeństwa Europy i na strukturę pomocy dla Ukrainy – mówił WP prof. Maciej Milczanowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Źródła: PAP, TVN24