Abp Gądecki uderza w PiS. Wylała się ostra krytyka
Przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki krytycznie ocenił "jednostronne narzucanie radykalnych ograniczeń w kościołach przez władzę świecką, bez należytej konsultacji". Dosadny i obszerny artykuł hierarchy opublikowała Katolicka Agencja Informacyjna.
06.08.2021 11:26
"Próbując opisać duszpasterstwo Kościoła katolickiego w czasie i po pandemii, najpierw trzeba zwrócić uwagę na bezprecedensowe potraktowanie Kościoła przez państwo" - napisał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w artykule dla Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Jak podkreślił, państwo jednostronnie zawiesiło wszelkiego rodzaju zgromadzenia, na skutek czego msze święte i nabożeństwa stały się po większej części niedostępne dla wiernych.
"Nic podobnego nie wydarzyło się w dwutysiącletniej historii Kościoła. Nie wydarzyło się też podczas wojen, bombardowań czy w czasach zarazy, często dotykającej ludność naszego kraju. Dokonano w ten sposób aktów, które do tej pory przysługiwały na mocy prawa kanonicznego tylko władzy kościelnej, i tylko z najpoważniejszych przyczyn" - czytamy w artykule.
Zobacz także: Ks. Kobyliński: Środowisko Radia Maryja nie zauważa realnych problemów Kościoła
Jak podkreślił hierarcha, radykalne ograniczenia swobód obywatelskich – w świetle Konstytucji – mogą być zastosowane jedynie po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. A stan taki może być wprowadzony "tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości".
"Z prawnego punktu widzenia, polskie państwo nakładając swego rodzaju 'interdykt' państwowy – nie zachowało w tym przypadku autonomii (suwerenności) Kościoła. Księża i wierni mają przecież prawo bronić się przed ingerencjami w życie religijne, a świątynie zgodnie z prawem – jako miejsca święte – winny cieszyć się autonomią" - twierdzi przewodniczący KEP.
Nie było konsultacji państwo-Kościół
Abp Gądecki zwrócił też uwagę na to, jak wyglądały konsultacje państwa z Kościołem w czasie ogłaszania obostrzeń:
"Często było to tylko poinformowanie o podjętych uprzednio decyzjach, na kilka godzin przed ich ogłoszeniem. Nie było rozmów co do zasadności i proporcjonalności wprowadzanych ograniczeń. Nie było dialogu odnośnie do poszczególnych kwestii, jakie zazwyczaj przekazuje się w ramach konsultacji publicznych".
- W sumie, należy stwierdzić, że mimo gwarancji konstytucyjnych i konkordatowych Kościół został potraktowany gorzej niż przedsiębiorstwa handlowe; jako dziedzina niekonieczna do życia. Rządy z przeszłości nigdy nie ośmieliły się nałożyć na Kościół tak drastycznych zakazów, okazując w ten sposób znikomy respekt dla Kościoła i jego roli w życiu społecznym - stwierdził.