Cenckiewicz na czele BBN. Sikorski: tu jest pewien problem
Sławomir Cenckiewicz stanie na czele Biura Bezpieczeństwa Narodowego w kancelarii Karola Nawrockiego. - Tu jest pewien problem, no bo pan profesor Cenckiewicz ma zarzuty prokuratorskie za łamanie tajemnicy państwowej i nie ma dopuszczenia - ocenił szef MSZ Radosław Sikorski.
Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział, że szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego w jego kancelarii będzie Sławomir Cenckiewicz.
- Tu jest pewien problem, no bo pan profesor Cenckiewicz ma zarzuty prokuratorskie za łamanie tajemnicy państwowej i nie ma dopuszczenia. I zdaje się, że uważa rząd za grupę rosyjskich szpiegów. No więc dialog będzie utrudniony - ocenił w rozmowie z TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kandydatura konfliktu". Schetyna komentuje wybór Cenckiewicza
Szef dyplomacji został zapytany, czy widzi szansę na porozumienie z nowym prezydentem.
- Ja z obecnym prezydentem zawierałem 4-5 porozumień. Większość z takim samym skutkiem. Zobaczymy, może nowy prezydent będzie bardziej słowny - mówił.
Cenckiewicz na czele BBN. Kontrowersyjna nominacja
3 lipca prezydent elekt Karol Nawrocki poinformował, że na czele Biura Bezpieczeństwa Narodowego w jego kancelarii stanie historyk Sławomir Cenckiewicz. Zastępcami szefa BBN zostaną z kolei wojskowi gen. Andrzej Kowalski i gen. Mirosław Bryś.
Cenckiewicz od lat jest powiązany ze środowiskami Prawa i Sprawiedliwości m.in. wszedł w skład komisji ds. badania wpływów rosyjskich. W maju 2025 r. Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie postawił mu zarzuty w związku z pomocnictwem w ujawnieniu fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, którego miał dopuścić się jako Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
W związku z zarzutami ujawnienia tajemnic państwowych służby z urzędu muszą wszcząć postępowanie kontrolne, które od początku skutkuje odebraniem lub zawieszeniem poświadczenia bezpieczeństwa. Odzyskać je można dopiero po wycofaniu zarzutów lub wyroku sądu (w czerwcu Wojewódzki Sąd Administracyjny przywrócił Cenckiewiczowi uprawnienia, ale nie jest to wyrok prawomocny - przyp. red.). Przepisy regulujące status szefa BBN nie mówią o tym, że poświadczenie bezpieczeństwa jest wymagane, jednak uniemożliwia to udział w jakichkolwiek sprawach wymagających dostępu do tajemnic państwowych.
Politycy rządzącej koalicji są oburzeni wyborem nowego szefa BNN. - Decyzja zupełnie niezrozumiała. BBN pełni bardzo ważną rolę w naszym systemie prawnym, a Sławomir Cenckiewicz nie jest odpowiednią osobą na to stanowisko. Jako szef tzw. komisji ds. wpływów rosyjskich stał na czele organu politycznego, który miał uderzyć w ówczesną opozycję i Donalda Tuska. Brał udział w odtajnianiu planów obronnych Rzeczpospolitej na potrzeby kampanijne Mariusza Błaszczaka i PiS. Nie mieści mi się w głowie, że ktoś taki stanie na czele BBN - mówił WP przewodniczący klubu parlamentarnego Polski 2050 Paweł Śliz.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24