PiS ma ustalić skład list do europarlamentu do 25 kwietnia. W czwartek listami zajmie się Komitet Polityczny, a ewentualne ostateczne poprawki wprowadzi Jarosław Kaczyński.
Proces tworzenia list jest burzliwy, gdyż o miejsca walczą nie tylko politycy będący w PiS. Jak informowaliśmy, do Parlamentu Europejskiego mogą startować były prezes TVP Jacek Kurski oraz były prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurski na listach? "Wynik pewnego dealu w polityce"
Opozycja w PiS
Nie wszystkim w PiS się to podoba. Kurski ma wielu wrogów, zwłaszcza wśród środowiska skupionego wokół Mateusza Morawieckiego. Ale nie tylko.
- Kurski nie jest atutem, ale obciążeniem listy. Podobnie Obajtek. W kampanii powinniśmy krytykować rządzących i przedstawiać pozytywne propozycje, a nie tłumaczyć się z tego, co robili nasi kandydaci - mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z "Super Expressem".
Jak podaje gazeta, jeśli Obajtek otrzyma "jedynkę" na Podkarpaciu, to pozostali kandydaci szykują się do powołania spółdzielni, która ma uniemożliwić byłemu prezesowi Orlenu zdobycie mandatu.
W połowie lutego w WP pisaliśmy, że duża grupa polityków PiS sprzeciwia się wystawieniu Kurskiego i Obajtka na tzw. biorących miejscach.
- Dlaczego mamy ustępować milionerom, którzy nie potrzebują złotych szalup? - pyta jeden polityków partii.
- Jarosław przyznał, że każdy sam ma się zatroszczyć o finansowanie własnej kampanii. Obajtek i Kurski mają za co ją robić, a reszta? Co to jest za sprawiedliwość? Skąd brać kasę, jak część z nas sporo włożyło w poprzednie wybory? - zwracał uwagę inny rozmówca Michała Wróblewskiego.
Jak wystartują Obajtek i Kurski?
Politycy PiS w kuluarach zastanawiają się w żartach, jak były prezes PKN Orlen "zamierza robić kampanię z zagranicy". Od kilku tygodni bowiem Obajtek nie przebywa w Polsce. - I nie zanosi się, żeby szybko wrócił - mówią politycy w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Nie wiem, jak się to wszystko ułoży. Ta decyzja zależy od pana prezesa i od kierownictwa PiS-u - mówi sam Obajtek w rozmowie z portalem money.pl.
Jacek Kurski, jak informowaliśmy w WP, dostał "trójkę" na Mazowszu, ale stara się o "jedynkę". Niewykluczone, że otrzyma ją na Podlasiu. Byłoby to dla niego też symboliczne zwycięstwo w walce z Pałacem Prezydenckim. O czołowe miejsce w okręgu nr 3 walczy bowiem też prezydencki minister Wojciech Kolarski.
Czytaj więcej: