"Bez uzgodnień". Rzecznik prezydenta krytykuje flotyllę ze Sterczewskim
Rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego stwierdził, że misja humanitarna flotylli Sumud płynąca do Strefy Gazy ma "charakter propagandowy". - Bez wątpienia działania humanitarne powinny być realizowane przez organizacje, które na co dzień zajmują się działalnością humanitarną, pomagają cywilom, a nie przez jakieś takie środowiska czy siły, które organizują pospolite ruszenie - powiedział Rafał Leśkiewicz.
Zbliżająca się do Strefy Gazy międzynarodowa flotylla Sumud poinformowała w środę o rozpoczęciu przez Izrael przechwytywania jej jednostek - wynika z wpisów organizatorów na platformie X. Władze Izraela wezwały jednostki do objęcia kursu na izraelski port Aszdod.
Senator KO o zeznaniach Ziobry: To się kupy nie trzymało
Jednym z uczestników wyprawy z pomocą humanitarną jest polski poseł Franciszek Sterczewski. Przed godziną 19 poseł dodał krótki wpis na portalu X.
"Potwierdzam. Jesteśmy mniej niż 100 mil morskich od Gazy. Wszczęty został alarm. Wszyscy są w kamizelkach ratunkowych na pokładzie. Czekamy na rozwój zdarzeń" - przekazał.
Rzecznik prezydenta krytykuje. "Charakter propagandowy"
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz w rozmowie z Polsat News przypomniał, że Karol Nawrocki opowiada się za "państwowym rozwiązaniem" konfliktu w Gazie, poprzez uznawanie dwóch odrębnych bytów.
- Bez wątpienia ta sytuacja, która dzieje się w Gazie, wymaga szczególnej uwagi, opinii międzynarodowej. Bez wątpienia nie powinno dochodzić do takich sytuacji, do jakich dochodzi w Strefie Gazy, więc ataków na cywilów, bo tak naprawdę oni najbardziej na tym cierpią, ale bez wątpienia też Izrael ma prawo do tego, by rozprawić się z Hamasem, który w tak brutalny sposób na początku października 2023 roku przekroczył wszelkie granice, doprowadził do zamordowania wielu Izraelczyków - mówił Leśkiewicz.
Stwierdził, że wyprawa flotylli ze Sterczewskim to "misja o charakterze propagandowym".
- Pamiętamy też, jak zachowywał się pan poseł Sterczewski na granicy z Białorusią. Bez wątpienia działania humanitarne powinny być realizowane przez organizacje, które na co dzień zajmują się działalnością humanitarną, pomagają cywilom, a nie przez jakieś takie środowiska czy siły, które organizują pospolite ruszenie, nie mają zaplecza politycznego, nie ma żadnych uzgodnień na poziomie międzynarodowym co do formy, zakresu charakteru takiej pomocy humanitarnej - mówił rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.
- Wypływają sobie statki na Morze Śródziemne, które mają dopłynąć do Izraela i potem się wszyscy dziwią - powiedział.
Podkreślił, że w przypadku sytuacji jak w Gazie należy pomagać, ale trzeba to robić zgodnie z przepisami prawa.
- Ten odruch serca musi być poprzedzony dyplomatycznymi uzgodnieniami, musi też wynikać wprost z pewnych międzynarodowych standardów, które przy okazji organizacji pomocy humanitarnej powinny być zastosowane - dodał.
Czytaj więcej:
Źródło: Polsat News