Pożar pod Warszawą. Dach hali zapadł się do środka
W czwartek w miejscowości Bramki, w gminie Błonie pod Warszawą, doszło do pożaru. Ogniem objęta została hala firmy zajmującej się między innymi recyklingiem części samochodowych. Na miejsce wysłano 14 zastępów straży pożarnej.
- Jest to pożar hali, należącej do firmy, zajmującej się auto-recyklingiem. Powierzchnia 300 metrów kwadratowych objęta jest całkowicie ogniem - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską mł. kpt. Damian Dolniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Powiecie Warszawskim Zachodnim.
Na miejsce zadysponowano 14 zastępów. Płonęły, m.in. oleje, plasitki i pianki.
Baterie Patriot w Jasionce. Niemcy dotrzymały słowa
Oficer prasowy podkreślił, że strażacy "chronią pobliskie obiekty przed rozprzestrzenianiem się pożaru". Na szczęście, jak wskazał, w okolicy nie ma żadnych budynków mieszkalnych. Jak z kolei podaje TVN24, dym był widoczny z autostrady A2.
Zapadł się dach
Reporter tvnwarszawa.pl. relacjonował po godz. 11, że pożar jest już opanowany, a strażacy szukają zarzewi ognia. Jak przekazał, w wyniku pożaru, dach hali zapadł się do środka hali.
Z kolei ok. godz. 12 służby poinformowały, że wszyscy pracownicy opuścili halę jeszcze przed przybyciem straży pożarnej. Jedna osoba doznała urazu ręki.
Ogień został opanowany. Jak poinformował po 13 serwis Remiza.pl na miejscu trwało już dogaszanie.
Czytaj też:
Źródło: WP/TVN Warszawa