ŚwiatBruksela traci cierpliwość. "Kompromis leżał na stole od 8 marca"

Bruksela traci cierpliwość. "Kompromis leżał na stole od 8 marca"

Komisja Europejska jest wystawiana przez polski rząd na próbę. Polska wypełniła tylko jeden z trzech warunków, które doprowadziłyby do wycofanie artykułu 7. Tymczasem Mateusz Morawiecki zapewnia, że "zrealizowaliśmy wszystkie kroki, które uzgodniliśmy z Komisją Europejską"

Bruksela traci cierpliwość. "Kompromis leżał na stole od 8 marca"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Leszek Szymański
Maciej Deja

29.06.2018 13:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, kto ma rację w sporze Polski z Komisją Europejską. PiS podkreśla, że rozwiązania określone w ustawach sądowych są stosowane w innych krajach europejskich, Bruksela wytyka im sprzeczność z naszą konstytucją. I domaga się przede wszystkim zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Prowadzący procedure badania polskie praworządności Frans Timmermans uznał, za nieakceptowalne, by sędziowie prosili prezydenta o zgodę na dalsze orzekanie.

Kolejna kluczowa kwestia to wycofanie się ze zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa - bo zdaniem Brukseli - wybór nowych przedstawicieli został upolityczniony. Trzeci, ostatni punkt sporny to ograniczenie skargi nadzwyczajnej. Jak donosi RMF FM, tylko tu polski rząd - i to w niewielkim zakresie - zgodził się na ustępstwa.

Z nieoficjalnych informacji reporterów stacji wynika, że wspomniane trzy kwestie przedstawione zostały jako warunki brzegowe porozumienia Warszawy z Brukselą. Mateusz Morawiecki już 8 marca miał otrzymać informację, że po ich uregulowaniu Komisja Europejska wycofa się z artykułu 7., czyli badania polskiej praworządności. Tym samym słowa premiera Morawieckiego o "spełnieniu wszystkich kroków" są nieuprawnione - podkreślają źródła RMF w Komisji Europejskiej.

W środę Timmermans otrzymał wolną rękę i rozpoczął przygotowania do rozpoczęcia postępowania o naruszenie unijnego prawa w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym, które może się zakończyć pozwem do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

We wtorek w Luksemburgu odbyło się wysłuchanie Polski ws. praworządności na unijnej naradzie ministerialnej. Przemawiał na niej m.in Frans Timmermans oraz minister Konrad Szymański, który odniósł się do rekomendacji KE ws. reformy sądownictwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (611)