PolskaBroniarz o otwarciu przedszkoli: dzieci też są nosicielami COVID-19

Broniarz o otwarciu przedszkoli: dzieci też są nosicielami COVID-19

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział, że był przeciwny otwarciu przedszkoli i żłobków. Dodał, że dzieci również mogą roznosić koronawirusa, a personel placówek może czuć się zagrożony.

Broniarz o otwarciu przedszkoli: dzieci też są nosicielami COVID-19
Broniarz o otwarciu przedszkoli: dzieci też są nosicielami COVID-19
Źródło zdjęć: © East News | Jakub Kaminski
Maciej Zubel

W poniedziałek po trzech tygodniach przerwy żłobki, przedszkola i zerówki zostały ponownie otwarte w trybie stacjonarnym. Szef ZNP powiedział w radiu ZET, że według niego najmłodsze dzieci powinny jeszcze zostać w domach.

- Dzieci jednak są nosicielami koronawirusa - oświadczył Broniarz. Dodał, że mogą one zarażać lub same się zarazić od własnych rodziców czy personelu przedszkola. Dlatego - jak przekonywał - na obecnym etapie ich powrót do placówek nie jest wskazany.

Broniarz: personel przedszkoli może czuć się zagrożony

Według Broniarza personel żłobków i przedszkoli czuje się w związku z tym zagrożony, a co więcej widzi "dysonans" w podejściu rządu do różnych grup zawodowych w pandemii. - No bo dlaczego ja nie mogą iść do fryzjera i jednocześnie ten sam fryzjer czy fryzjerka może do mnie przyprowadzić swoje dziecko? Tutaj widać sprzeczność - wskazał prezes ZNP.

Zapewnił jednak, że nauczyciele chcą powrotu dzieci do szkół, gdy tylko będzie to dla obu stron w pełni bezpieczne.

Dopytywany o to, jaki odsetek grona pedagogicznego został już zaszczepiony, Broniarz powołał się na dane Ministerstwa Edukacji i Nauki. Ma z nich wynikać, że szczepionkę przyjęło już około 80 proc. tych nauczycieli, "którzy wyrazili taką chęć".

Broniarz nawiązał też do kontrowersji wokół planów szczepień nauczycieli preparatem firmy AstraZeneca. Według niego obawy pedagogów wynikały z braku odpowiedniej informacji o tej szczepionce. - Jeśli nie ma informacji, to w to miejsce wkrada się plotka, czasami pogłoska. Chcielibyśmy, by wątpliwości minister zdrowia rozwiał - dodał.

Broniarz: nie należy karać młodzieży za wyrażanie poglądów

Szef ZNP został też spytany o głośną sprawę dyrektora jednego z łódzkich liceów, który zakazał uczniom eksponowania w aplikacji do nauki zdalnej błyskawicy - symbolu Strajku Kobiet. Wskutek swojej decyzji dyrektor został zawieszony. W jego obronie stanął szef MEiN. Przemysław Czarnek zapowiedział, że dyrektora nagrodzi, a w sprawie jego zawieszenia zawiadomi prokuraturę.

- Wydaje się, że pan minister nadmiernie emocjonalnie do tego problemu podszedł, mówiąc, że nagrodzi tego dyrektora. Jeżeli wewnętrzne postępowanie dotyczące funkcjonowania regulaminu wewnątrzszkolnego okaże się dla dyrektora niekorzystne, to co wówczas minister zrobi? – pytał Broniarz.

Dodał, że nie należy karać młodzieży za to, że wyraża swoje poglądy.

Przeczytaj także:

 Źródło: Radio ZET

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)