Symbol Strajku Kobiet. Afera w łódzkim liceum. Czarnek kieruje sprawę do prokuratury
Szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział, że nagrodzi dyrektora jednego z łódzkich liceów za to, że zakazał uczniom eksponowania w aplikacji do nauki zdalnej błyskawicy - symbolu Strajku Kobiet. Przekazał też, że zawiadomi prokuraturę w sprawie władz miasta, które zawiesiły pedagoga. Czarnek powiedział też, co sądzi o pomyśle religii na maturze.
Dyrekcja liceum w Łodzi wprowadziła do regulaminu zapis zakazujący eksponowania na profilach uczniów jakichkolwiek symboli mogących kojarzyć się z polityką. O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak jedna z uczennic została ukarana tzw. punktami ujemnymi za umieszczenie na swoim zdjęciu w aplikacji do nauki zdalnej czerwonej błyskawicy - symbolu Strajku Kobiet.
Władze Łodzi zawiesiły dyrektora w pełnieniu obowiązków oraz skierowały wniosek do Komisji Dyscyplinarnej Nauczycieli. W komunikacie wskazano, że zawieszenie nastąpiło "w związku z uchybieniem godności zawodu nauczyciela".
Przemysław Czarnek: doskonałe zachowanie dyrektora
Przemysław Czarnek był pytany o tę sprawę w TVN24. - Doskonałe zachowanie dyrektora szkoły, którego będę chciał uhonorować w związku z tym za walkę z ideologizacją dzieci. Fatalne zachowanie organu prowadzącego. Kierujemy zawiadomienie do prokuratury podejrzewając przekroczenie uprawnień prezydenta miasta w związku z zawieszeniem dyrektora za to, że walczy o to, żeby dzieci się uczyły, a nie były ideologizowane w szkole - powiedział minister.
Wyrok TK ws. RPO Adama Bodnara. Ostry komentarz Patryka Jakiego
Czarnek dodał, że zawieszenie dyrektora to "to skandal". Według niego, symbol Strajku Kobiet kojarzy się "z wulgarnymi słowami", a to - jak zaznaczył - niej jest dobry przykład dla młodzieży.
Zapowiedział też, że będzie reagował za każdym razem, gdyby podobne sytuacje się gdzieś powtórzyły w przyszłości.
Religia na maturze
W rozmowie poruszono też temat religii jako przedmiotu zdawanego na maturze. Czarnek powiedział, że obecnie Ministerstwo Edukacji nie zajmuje się tą kwestią.
Dopytywany czy religia mogłaby zostać włączona do przedmiotów maturalnych minister odparł, że "nie widzi przeszkód, żeby w przyszłości tak było".
W rozmowie poruszono również kwestię wpisu byłej posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, która publicznie skrytykowała dyrekcję szkoły z Podkowy Leśnej za to, że ta "zobowiązała" innych nauczycieli do zwracania się do transpłciowej 10-letniej uczennicy imieniem żeńskim, a nie męskim, które "widnieje w aktach". Jednocześnie sędzia TK ujawniła dane.
- Ja nie jestem od tego, żeby działać wobec pani Krystyny Pawłowicz. Ja jestem od tego, żeby działać w oświacie - powiedział Czarnek. Przypomniał, że Pawłowicz ostatecznie usunęła swój wpis, a sprawą zajmuje się już kuratorium oświaty.
Według niego ta sprawa "była nieco inaczej naświetlana, niż wyglądała w rzeczywistości”.
Przemysław Czarnek dumny z abp Dzięgi
Czarnek odniósł się też do głośnej sprawy abp Andrzeja Dzięgi, którego ustąpienia ze stanowiska oczekiwano po skandalu pedofilskim w jego diecezji. Tymczasem otrzymał on na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim nagrodę "za szerzenie zasad katolickich".
- Jestem dumny, że ktoś taki jak abp Dzięga jest absolwentem, jest byłym pracownikiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Nic złego w tym nie widzę, nie wiem dlaczego miałbym się wstydzić tej sytuacji - oświadczył minister.
Przypomniał, że postępowanie Watykanu ws. abp Dzięgi wciąż trwa.
"Bardzo dobry wyrok Trybunału"
Na końcu rozmowy Czarnek został zapytany o wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis pozwalający pełnić obowiązki Rzecznikowi Praw Obywatelskich po zakończeniu kadencji, do czasu objęcia stanowiska przez jego następcę, jest niekonstytucyjny.
"To jest bardzo dobry wyrok" – ocenił szef MEiN.
Przeczytaj także:
Źródło: TVN24