Brawa w ONZ dla prezydenta. Dyplomata wskazuje czego zabrakło
Andrzej Duda wystąpił na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, mówiąc o wojnie na Ukrainie. Polski prezydent podkreślał, że konflikt ten ma wymiar globalny, m.in. ze względu zasoby (m.in. zboża), którymi dysponuje nasz sąsiad. Jego wystąpienia zakończyły oklaski. O wpływ słów prezydenta, w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, pytany były ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Ryszard Schnepf. - Intencja była słuszna, czyli zwrócenie się do krajów, które patrzą na wojnę w Ukrainie inaczej, z innym doświadczeniem historycznym. Kraje odległe, kraje, które były kiedyś koloniami, patrzą na świat zupełnie inaczej, niż my. Ale zabrakło czegoś nowego, jakiś propozycji. Zrobił tak prezydent Litwy, który mówił o osądzeniu zbrodniarzy wojennych.