Bitwa o sejmiki. Mamy najnowszy sondaż. "Jedna istotna zmiana"

W wyborach do sejmików wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość, ale byłby to wynik dużo gorszy, niż w 2018 roku - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Inne formacje mogłyby na tym skorzystać. Powody do niepokoju ma jednak Trzecia Droga.

PiS z gorszym wynikiem, ale i Trzecia Droga ma powody do niepokoju
PiS z gorszym wynikiem, ale i Trzecia Droga ma powody do niepokoju
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko, Wojtek Jargiło
Adam Zygiel

United Surveys zapytało Polaków, czy zamierzają wziąć udział w wyborach samorządowych 7 kwietnia. 63,7 proc. ankietowanych powiedziało, że planuje zagłosować. 32,6 proc. nie chce brać udziału w wyborach, a 3,7 proc. jest niezdecydowanych.

Zgodnie z sondażem, w wyborach do sejmików największe poparcie zyskałoby Prawo i Sprawiedliwość, na które w skali kraju chce zagłosować 29,4 proc. ankietowanych. To mniej o 0,4 pkt proc. w porównaniu do sondażu przeprowadzonego tydzień temu.

Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 27,4 proc. (mniej o 0,7 pkt proc.). Na Trzecią Drogę, czyli sojusz Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego, chce zagłosować 10,5 proc. badanych (wzrost o 2,6 pkt proc.).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lewica otrzymałaby 8,4 proc. poparcia (wzrost o 0,6 pkt proc.), a Konfederacja wraz z Bezpartyjnymi Samorządowcami - 7,5 proc. (mniej o 1 pkt proc.).

Przypomnijmy, że w federacji Bezpartyjnych Samorządowców doszło do rozłamu, część startuje z Konfederacją, ale związane z Robertem Raczyńskim stowarzyszenie powołało własny komitet. Ten mógłby liczyć na 4,5 proc. poparcia, zgodnie z sondażem.

2,8 proc. ankietowanych zamierza zagłosować na inny regionalny komitet. 9,5 proc. badanych z kolei nie wie jeszcze, na kogo odda swój głos.

Czy Polacy pójdą na wybory?
Czy Polacy pójdą na wybory?© Wirtualna Polska

Jedna istotna zmiana

Prof. Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk przekonuje, że zgodnie z sondażem wiele wskazuje na "constans" w polskiej polityce.

- Jest jedna istotna zmiana: niższy wynik PiS, niż w poprzednich wyborach samorządowych. Nie jest to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę błędy PiS, jak wikłanie się w przegrane konflikty, wyborczą porażkę czy tendencję demograficzną, bardzo niekorzystną dla Prawa i Sprawiedliwości, bo na tę partię głosują głównie osoby starsze - mówi prof. UW w rozmowie z Wirtualną Polską. W 2018 roku PiS w wyborach do sejmików zyskało 34,13 proc. głosów.

Wskazuje, że poparcie dla Koalicji Obywatelskiej nie odbiega od notowań z poprzednich wyborów samorządowych. - Należy podkreślić, że uzyskanie przez KO takiego samego rezultatu, będzie oznaczało większe zyski per saldo, ze względu na słabość PiS. Nie jest to więc niepokój dla Koalicji Obywatelskiej, że nie zyskuje - mówi politolog.

"Miodowy miesiąc" Trzeciej Drogi się skończył?

Mimo wzrostu, powody do zmartwień może mieć trzecia najsilniejsza formacja w sondażu, której wynik jest daleki od poziomu otrzymanych głosów w wyborach parlamentarnych. - Wynik Trzeciej Drogi sugerowałby nam, że miodowy miesiąc i popularność "show" marszałka Szymona Hołowni skończył się. Oznacza to, że nie przyniósł on strategicznych zysków koalicji, która powraca do poziomów, które przed wyborami parlamentarnymi wywoływały drżenie serc u liderów PSL, KO czy Lewicy - mówi prof. UW.

Jak zagłosowaliby ankietowani?
Jak zagłosowaliby ankietowani?© Wirtualna Polska

Przypomina, że w 2018 roku sam PSL zyskał ponad 12 proc. w wyborach do sejmików. Zaznacza jednak, że były to inne uwarunkowania - PiS był wtedy dużo silniejszy. Obecny wynik może się więc przełożyć na podobną liczbę mandatów, co sześć lat temu.

Problem może mieć Polska 2050, która dopiero kształtuje swoje struktury lokalne. - Taki wynik oznacza, że konserwatywne stanowisko w sprawie aborcji, praw kobiet, przy pewnej feminizacji elektoratu Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, może komplikować nadzieje Polski 2050 na stworzenie struktur w miastach - mówi prof. Chwedoruk.

Lewica z nadzieją

Naukowiec stwierdził, że wynik Lewicy powyżej 8 proc. można uznać za pewien sukces i dowód na to, iż "zbiera punkty za swoją konsekwencję w poglądach".

- W poprzednich wyborach SLD Włodzimierza Czarzastego dostało ponad 6 proc. i to było chyba najbardziej zwycięskie 6 proc. w historii polskiej polityki, gdyż partia pozaparlamentarna weszła do sejmików, przekroczyła próg, który w wyborach parlamentarnych pozwalałby jej na wprowadzenie posłów. To był moment powrotu Lewicy do polityki. Teraz te 8 proc. przyniosłoby podobne efekty - mówi politolog.

- Pewnym niepokojem może być ściana wschodnia, gdyż tam Lewicy w sejmikach najpewniej nie będzie. Będzie też problem w Małopolsce, na Podkarpaciu czy na Lubelszczyźnie - dodaje.

Trudne wybory dla Konfederacji

Ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że dla Konfederacji z kolei to trudne wybory, gdyż partia notowała do tej pory "symetryczne poparcie w skali kraju". - W wyborach, zwłaszcza samorządowych, opłaca się mieć bastiony, czyli mieć wysokie poparcie w konkretnych regionach, nawet kosztem tego, że gdzie indziej nie ma go w ogóle - mówi politolog.

- Z takim wynikiem, jak w sondażu, Konfederacja musiałaby podjąć ofensywę przeciwko komuś. Albo przeciwko Platformie Obywatelskiej, rywalizując o liberalnych wyborców, albo z PiS, na co się chyba szykuje, walcząc o rozczarowanych wyborców Zjednoczonej Prawicy. Kwestia polityki ukraińskiej, sytuacji unijnej i protestów rolników ułatwia Konfederacji ataki na PiS - mówi prof. UW Chwedoruk.

Politolog nie spodziewa się natomiast, że Bezpartyjni Samorządowcy mogą liczyć na wysokie poparcie. - Przy większej frekwencji wygasa tendencja apartyjna, antypartyjna. Dożywamy do tego, że demokracja to stabilne, solidne partie, a nie byty, które, choć pełnią funkcje partii, to usiłują się przedstawić, że nimi nie są. Względny sukces w poprzednich wyborach, czyli zdobycie ponad 5 proc. i wprowadzenie 15 radnych do sejmików, będzie trudny do powtórzenia - mówi Wirtualnej Polsce naukowiec.

Sondaż United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 22-23 marca 2024 roku na grupie 1000 ankietowanych metodą mix-mode online oraz telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CAWI/CATI).

Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (1453)