Będzie kolejna wojna z Pałacem? Spór o członków PKW
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował w środę, że napisał do prezydenta Andrzeja Dudy pismo w sprawie nowych członków PKW. Choć Sejm wskazał siedmiu nowych członków PKW jeszcze w grudniu, ci nadal nie zostali zaprzysiężeni przez prezydenta. A to może doprowadzić do chaosu podczas zbliżających się wyborów samorządowych. Według "Dziennika Gazety Prawnej" sprawa ta może się stać początkiem nowej wojny między Pałacem Prezydenckim a rządzącą koalicją.
- Sejmu wiele tygodni temu wybrał nowych członków Państwowej Komisji Wyborczej. Dlaczego prezydent nie odbiera od nich przysięgi? Nie wiem. Napisałem w tej sprawie do pana prezydenta w ubiegłym tygodniu. I nie dlatego, że zależy mi, żeby Państwowa Komisja Wyborcza coś zadecydowała w sprawie Kamińskiego i Wąsika, a tylko dlatego, że za chwilę są wybory samorządowe - podkreślił w środę Szymon Hołownia.
Hołownia ostrzegł, że dalsza zwłoka prezydenta może doprowadzić do sytuacji, w której jedna komisja wyborcza będzie zaczynała wybory samorządowe, a kończyła je inna. - Wybory samorządowe przypadają na termin po kadencji tej Państwowej Komisji Wyborczej. To dopiero będzie bałagan - zaznaczył marszałek.
Sejm wybrał nowych członków PKW miesiąc temu
Przypomnijmy, że 21 grudnia 2023 roku, na tym samym posiedzeniu, na którym Marszałek Sejmu wydał postanowienie o wygaszeniu mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika, Sejm wybrał siedmiu członków Państwowej Komisji Wyborczej. Izba zdecydowała, że w Komisji zasiądą: Mirosław Suski, Arkadiusz Pikulik, Konrad Składowski, Ryszard Balicki, Maciej Kliś, Paweł Gieras i Ryszard Kalisz.
Siedmiu z dziewięciu członków PKW wskazuje Sejm. Dwóch kandydatów na członków PKW wskazał klub PiS, dwóch - Koalicja Obywatelska, po jednym zgłosiły kluby PSL-TD, Polska 2050-TD i Lewica. Za kandydaturami opowiedziało się 239 posłów, 41 było przeciw, 94 wstrzymało się od głosu.
Nowi członkowie PKW nie mogą jednak zacząć działać, dopóki nie zostaną powołani na drodze postanowienia prezydenta - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna". "A na to się nie zanosi" - czytamy w dzienniku.
Prezydent ma wątpliwości
Dziennik przypomina, że Pałac Prezydencki tłumaczył do niedawna zwłokę tym, że nie otrzymał od marszałka Sejmu uchwały powołującej nowych członków PKW. Dokumenty jednak już wpłynęły. Prezydent znalazł jednak inny powód, by zwlekać. Jego wątpliwości budzi sposób podziału miejsc w PKW.
Jak donosi "DGP" Andrzej Duda "skierował do Szymona Hołowni pismo, w którym pyta, dlaczego tak, a nie inaczej ustalono parytety klubowe przy wyborze nowej siódemki".
- Są co do tego wątpliwości. Dlaczego najliczniejszy klub PiS, liczący 189 posłów, ma tylko dwa miejsca, czyli tyle samo co liczący 156 osób klub KO, i dlaczego trzy kluby: PSL, Polska 2050, Lewica liczące łącznie 91 posłów, mają łącznie trzech przedstawicieli w PKW? Zdaniem prezydenta obecny układ może być niezgodny z przepisami. Chcemy wyjaśnień, z czego ten podział wynika, czy to zostało uzgodnione w ramach prezydium Sejmu, czy w inny sposób - wyjaśnia "DGP" osoba z otoczenia prezydenta.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"