Hołownia przyznał, że napisał do prezydenta. Apeluje ws. PKW
Szymon Hołownia jest zdania, że nad wyborami samorządowymi powinni czuwać nowo wybrani członkowie Państwowej Komisji Wyborczej. Marszałek Sejmu przyznaje, że chociaż kandydaci zostali wybrani już wiele tygodni temu, to prezydent zwleka z ich zaprzysiężeniem.
- Sejmu wiele tygodni temu wybrał nowych członków Państwowej Komisji Wyborczej. Dlaczego prezydent nie odbiera od nich przysięgi? Nie wiem. Napisałem w tej sprawie do pana prezydenta w ubiegłym tygodniu. I nie dlatego, że zależy mi, żeby Państwowa Komisja Wyborcza coś zadecydowała w sprawie Kamińskiego i Wąsika, a tylko dlatego, że za chwilę są wybory samorządowe - podkreślił Szymon Hołownia.
Hołownia ostrzegł, że dalsza zwłoka prezydenta może doprowadzić do sytuacji, w której jedna komisja wyborcza będzie zaczynała wybory samorządowe, a kończyła je inna. - Wybory samorządowe przypadają na termin po kadencji tej Państwowej Komisji Wyborczej. To dopiero będzie bałagan - zaznaczył marszałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na to w swoim piśmie do prezydenta zwróciłem uwagę. Dla bezpieczeństwa procesu wyborów samorządowych powinna prowadzić je już nowa Państwowa Komisja Wyborcza, która jest wybrana i czeka - mówił Szymon Hołownia na spotkaniu z dziennikarzami.
- W niektórych sprawach pan prezydent działa jak luxtorpeda, w ciągu dwóch godzin czyta wszystkie akta, wszystko jest załatwione, zrobione. Ale jak chodzi o bezpieczeństwo wyborów samorządowych, które dotyczą bardzo blisko życia, nie dwóch kolegów partyjnych, tylko życia milionów Polaków i bardzo ważnych dla nich spraw, to jakoś możemy poczekać. Mówię to z pełnym przytykiem - skomentował opieszałość prezydenta, nawiązując do wtorkowego ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.