BBC błędnie oznaczyło Polskę. Sikorski zabrał głos
Nie milkną echa wpadki BBC. Stacja błędnie oznaczyła Polskę na mapie obejmującej część Europy i Azji. Szybko stało się to tematem żartów w mediach społecznościowych. Sprawę skomentował nawet szef MSZ Radosław Sikorski.
Na mapie na czerwono prawidłowo zaznaczone zostały barbarzyńsko zaanektowane przez Rosję tereny Ukrainy. Uwagę natomiast zwracała Polska, która zaznaczona była nie tylko przy zachodniej granicy Ukrainy, ale również na obszarach Rosji.
Wpadka z mapą wzbudziła komentarze wielu internautów. Zamieszanie zauważył niezależny białoruski portal informacyjny Nexta. Serwis przytoczył powtarzający się żartobliwy komentarz, który wzbudził w sieci największe rozbawienie.
"Użytkownicy mediów społecznościowych żartują, że Rosja została podzielona między Polskę i Chiny po ostatniej wizycie polskiego prezydenta Andrzeja Dudy w Pekinie" - można przeczytać. Andrzej Duda odbył podróż do Państwa Środka pod koniec czerwca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: młody Bardella na premiera. "Polityk wykreowany przez Le Pen
Żarty na temat rzekomego "rozbioru Rosji" między Polskę i Chiny krótko uciął Radosław Sikorski. "Kategorycznie zaprzeczam" - napisał szef MSZ, udostępniając post kanału Nexta.
Wpadka BBC. Stacja już myliła położenie Polski
Polska już kiedyś była bohaterem błędu BBC. W dokumencie "Stadiony nienawiści", przygotowanym przed Euro 2012, stacja zamieściła mapkę Europy z wyraźnie zaznaczoną Polską i Ukrainą, wówczas gospodarzami piłkarskiej imprezy.
Z grafiki wynikało, że naszym bliskim, graniczącym z nami sąsiadem, jest Austria.
Przeczytaj też:
Źródło: Nexta/x.com