Czarne chmury nad Kaczyńskim. Otwarta krytyka z jego partii
Z prawicy coraz częściej słychać otwartą krytykę pod adresem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego, mówi wprost: "odejście prezesa mogłoby pomóc PiS". Ma też propozycję nowej funkcji dla Jarosława Kaczyńskiego.
05.07.2024 | aktual.: 05.07.2024 18:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnich tygodni prezes PiS nie może zaliczyć od udanych. Jego formacja zaliczyła pierwszą od dekady przegraną w ogólnopolskich wyborach, a jego kandydat na marszałka województwa małopolskiego nie został wybrany mimo posiadania przez PiS większości z sejmiku.
Do tego pojawiła się zapowiedź utworzenia nowej, konserwatywnej partii, która może odebrać głosy PiS-owi. Jednym z jej inicjatorów jest polityk Prawa i Sprawiedliwości Jan Krzysztof Ardanowski, którzy od dawna otwarcie krytykuje kierownictwo swojej partii.
Polityk ostrzega, że bez zmiany władzy na Nowogrodzkiej, PiS czeka klęska w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. - Każdy nominat Kaczyńskiego i PiS-u przegra te wybory. Jeśli nawet wejdzie do drugiej tury, to w niej zadziała efekt anty-PiS - twierdzi Ardanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: rząd bierze się za Fundusz Kościelny. Polacy reagują zdecydowanie
Nowa rola Kaczyńskiego? Padła propozycja
Według niego, Kaczyński stał się obciążeniem dla PiS-u, a jego odejście z funkcji prezesa mogłoby formacji pomóc. - Nie odbieram mu prawa do kierowania partią, ale może to też czynić, będąc honorowym prezesem. Dopóki władze umysłowe działają, a zdrowie służy, to jego zdanie byłoby w partii bardzo ważne - podkreśla Ardanowski.
Poseł jest jednak sceptyczny. Według niego taki scenariusz jest mało prawdopodobny.
- Wyraźnie ta partia nie wyciąga wniosków z kolejnych przegranych wyborów. Nie chce żadnej wewnętrznej odnowy, zmiany stylu przywództwa. Funkcjonował mit, że prezes jest nieomylny, nie wolno go krytykować, bo to nieledwie świętokradztwo. A to on ponosi odpowiedzialność za wyniki i dobór współpracowników, tego wianka pochlebców, którzy stanowią jego dwór. To on wyznacza główne kierunki kampanii. Nic w tej partii nigdy nie działo się bez jego zgody. I to wszystko, jego zdaniem, ma dalej tak trwać, ma być dalej zabetonowane, mimo tego że wiele osób życzliwych prawicy ostrzega, że źle to się skończy - przekonuje Ardanowski.
Polityk podkreśla, że pozycja prezesa PiS nie jest już tak mocna, jak w przeszłości. - Dla mnie prezes Kaczyński przestał być punktem odniesienia, tak jak było przez dziesiątki lat w PiS. Jego reakcje może kogoś jeszcze w PiS ekscytują, ale dla mnie jest to już sprawa nieistotna - konkluduje.
Źródło: interia.pl