Andrzej Halicki w rozmowie z Kamilą Baranowską: Misiewicz nie może być kozłem ofiarnym
- Nie dyskredytowałbym nikogo za samą przynależność partyjną (...) Nie drażni mnie legitymacja partyjna, tylko brak kwalifikacji. (Bartłomiej) Misiewicz stał się symbolem tego braku kompetencji - mówił w programie WP Rozmowa Andrzej Halicki. - Jak mogą z jednej apteki trzy osoby wylądować w tak strategicznym miejscu, jak Polska Grupa Zbrojeniowa? - pytał polityk PO w rozmowie z Kamilą Baranowską. Dodał, że "dobrze, że jest refleksja, ale Misiewicz nie może być kozłem ofiarnym całej tej polityki kadrowej, bo ona dotyczy wielu strategicznych miejsc".
- Nie wszyscy chcą słuchać, bo wypominają nam te osiem lat. Ale takiej skali na pewno nie było - wskazywał Andrzej Halicki. Jego zdaniem "bardzo dobrze", że CBA sprawdzi spółki Skarbu Państwa. - To nie jest zarzut do Jarosława Kaczyńskiego, bo to on spowodował tę refleksję. Problem tylko, że za chwilę usłyszymy, iż audyt nie wykazał nic, albo same pozytywy, bo nie czuję w tym prawdziwej refleksji - podkreślał polityk PO. - Misiewicz wyszedł na pierwszy plan, bo gołym okiem było widać, że dobra płynącego w jego ręce było za dużo. Żartowałem, że komisarzem Warszawy zostanie, bo bierze wszystko - dodał gość WP Rozmowy.
W poniedziałek, w związku z kontrowersjami wokół swojej osoby Bartłomiej Misiewicz poinformował, że poprosił szefa MON o zawieszenie w pełnionych funkcjach w resorcie. Antoni Macierewicz przychylił się do tej prośby.
Apel: zlikwidować gabinety polityczne
Z kolei poseł Piotr Apel podkreślał, że Kukiz'15 "od dawna mówi o likwidacji gabinetów politycznych". - Dawanie swoim młodszym kolegom, "nosicielom teczek" funkcji urzędniczych bez konkretnego wskazania, co mają robić, to niepotrzebna strata pieniędzy - 0,5 mld zł w skali roku. Taki projekt (ws. likwidacji - przyp. red.) leży już w "zamrażarce" marszałka. Jest to permanentny problem, bo nasze projekty są mrożone po 8-9 miesięcy - podkreślił parlamentarzysta w rozmowie z Kamilą Baranowską.
Dodał, że Kukiz'15 zaproponuje także dużą ustawę antysitwową. - Będzie ona regulować sposoby zatrudnienia w spółkach Skarbu Państwa - prezesów, rad nadzorczych. Będzie ustalać jak powinien wyglądać konkurs - wyjaśnił.
- Wierzę, że on chce lepiej - stwierdził Apel, komentując zapewnienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że takie przypadki będą wypalane "gorącym żelazem". - Tylko pytanie, czy jeden człowiek jest w stanie tę całą patologię bez mechanizmów proponowanych przez Kukiz'15 zatrzymać. Mam poważne obawy - dodał parlamentarzysta w WP rozmowie.