Andrzej Celiński: trzeba w miarę szybko zakończyć pracę tego Sejmu
(RadioZet)
Gościem Radia Zet jest Andrzej Celiński, Socjaldemokracja Polska. Witam, Monika Olejnik. Dzień dobry. Witam Państwa. SdPl zdecydowała się czy nie, na poparcie rządu Marka Belki? Co Pani taka niepewna od samego początku: zdecydowała czy nie? SdPl od samego początku zdecydowanie mówi rzecz trudną, mianowicie, że wybory w październiku. Te kilka miesięcy jest niezbędne do tego, ażeby zrobić to, co nie wiadomo czy zrobi nowy parlament, czy zdąży. Chodzi o opiekę zdrowotną głównie. Przepraszam, teraz Socjaldemokracja mówi, że wybory na wiosnę. Nie, nie, nie. Dotychczas mówiliśmy, że październik 2004 roku. A teraz co? Natomiast, rozważa się, bo to nie tylko Socjaldemokracja Polska rozważa taki scenariusz, w którym gdyby się okazało - ale to musiałoby być cudowne okazanie się, od razu powiadam - że ten parlament, którego naprawdę już wszyscy mamy dość, nie mający w sobie żadnej pozytywnej energii, jest w stanie pod Belką pracować zadziwiająco sprawnie jak na swoje dotychczasowe doświadczenia. I jeżeli ten rząd
potrzebowałby miesiąc, dwa, trzy, żeby ten scenariusz, który przedstawił w expose Marek Belka zrealizować, to w tej sprawie nie ma dogmatu, aczkolwiek... Chłonę Pana słowa, chłonę i chłonę i chciałabym się dowiedzieć czy Socjaldemokracja Polska, jak będzie drugi ruch, w przyszłym tygodniu, będzie głosowała za rządem Marka Belki? Dzisiaj wieczorem spotykamy się... Ale już Pan powiedział. W gazetach było... W „Trybunie” Pan ogłosił, że SdPl zdecydowana jest na poparcie, jeżeli Marek Belka ogłosi... Pani Redaktor, przedstawiłem pewną koncepcję. Nawiasem mówiąc, korzystając z inteligencji, umysłu i przenikliwości Włodzimierza Cimoszewicza, bo to było w rozmowie jakiejś tam, luźno, zgłoszony jego pomysł, bez uzgodnienia z kimkolwiek. To jest pomysł bardzo interesujący, aczkolwiek to wszystko opiera się na założeniu... Rozmawiamy poważnie. Założenia założeniami, a chciałabym się dowiedzieć czy SdPl powie tak czy nie. Przez te kilka dni nic takiego nie wydarzy się z parlamentem. Stanowisko Socjaldemokracji jak na
razie jest takie, że październik tego roku. Natomiast rozważamy różne scenariusze. Jednym ze scenariuszy jest to, cały czas pod tym warunkowym zdaniem, że ten parlament cudownie by się zmobilizował, a jednocześnie okazałoby się, że Marek Belka ma rację, że te kilka miesięcy, to za mało... Ale kiedy to się może okazać, przecież Pan wszystko wie? Już było expose. Niczego nie wiem. Było expose człowieka, który zamierza rządzić cztery lata, a nie rok. To było expose na porządny, znakomity rząd o porządnej większości, spójny, skonsolidowany. Prof. Marek Belka był tu ostatnio i powiedział, że nic nie zmieni w swoim expose. Znakomita większość ludzi w polityce zachowuje się w ten sposób, że... Marek Borowski powiedział wczoraj PAP, że się już nie opieracie przy wyborach jesiennych. Czytałem gazety. (śmiech) To szkoda. Przepraszam, że się tak zaśmiałam, ale mógł Pan porozmawiać, zamiast czytać. Wczoraj, przedwczoraj i przedprzedwczoraj ciężko pracowałem w Szczecinie, Wrześni, Poznaniu, i naprawdę nie miałem czasu,
aż do dzisiaj rana czytać gazet, bo miałem tyle rozmów, tyle spotkań, że było to niemożliwe. Czy Belka może liczyć na Socjaldemokrację Polską czy nie? W sensie koalicyjnym na pewno nie. A w sensie poparcia przy głosowaniu? W sensie poparcia... Dlaczego Pani nie chce tego przyjąć? Od samego początku mówimy, że Polska jest w kłopocie, że przy rozmaitych kompromitujących zachowaniach, niektórych posłów, a nawet grup posłów, przedziwnych zachowaniach, zniechęcających do pozytywnego myślenia o możliwości realizowania bardzo ambitnego i bardzo dobrego planu Marka Belki przez jakąś stabilną większość w Sejmie, szukamy rozwiązania godzącego dwie rzeczy. Pierwszą, że trzeba w miarę szybko zakończyć pracę tego Sejmu, jak najszybciej, bez szkody dla Polski... W lutym? Mówiliśmy o październiku. Marek Belka upiera się, że nie wystarczy tyle czasu, do października. Ustawa zdrowotna musi być do października, dlatego że na mocy tej ustawy będą podpisywane kontrakty do 1 stycznia. Ale Pan sam mówił, że jednak rezygnujecie z
tego... Dopuszczam taką możliwość - na początku powołałem się na sugestię Włodzimierza Cimoszewicza - ale pod warunkiem, że w październiku będziemy mogli skorzystać z wotum zaufania dla tego rządu i nie będzie tak, jak w tej chwili, Sejm powołał rząd Marka Belki warunkowo... To się okaże w sierpniu, albo wrześniu, że niezależnie od tego jak ten parlament pracuje, że rząd ten będzie trwał i trwał do końca kadencji. Rozumiem, że jeżeli Marek Belka powie tak, na jesieni poddam się głosowaniu, to Socjaldemokracja powie też tak? Żebym był uczciwy w stosunku do kolegów, to mogę to powiedzieć jutro rano, a nie dzisiaj, bo dzisiaj wieczorem się spotykamy. Takie decyzje podejmują nie pojedyncze osoby, tylko ciała do tego uprawnione w partii politycznej. Dzisiaj będziemy o tym mówili wieczorem. Czy poprzecie rząd Marka Belki z ministrem Ryszardem Kaliszem? Przypominam słuchaczom Radia Zet i Panu, że kilka dni temu Socjaldemokracja Polska zgłosiła wniosek o dymisję... Oj, Pani Redaktor, to są właśnie te problemy
polityki, że zawsze można w każdym scenariuszu, który pokazuje pewną pozytywną perspektywę, znaleźć poszczególne elementy, które podważają cały scenariusz. Wydaje mi się, że tak nie warto rozmawiać o polityce. To nie ja, tylko Panowie i Panie wymyślili dymisję Ryszarda Kalisza, więc pytam się czy zaakceptujecie rząd Marka Belki z Ryszardem Kaliszem. Do tych celów, do których ten rząd jest powoływany, pewnie tak. Powtarzam: my nie wchodzimy w koalicję z SLD. Już nie będziecie żądali dymisji Ryszarda Kalisza? Sprawa została przegłosowana głosami PO. O czym tutaj rozmawiać. Jeżeli ktoś chce dymisji, a potem opiera rząd w którym jest ta osoba, to przyznam, że jestem trochę zagubiona. „Poparcie SdPl dla tego rządu oznaczałoby tylko, że boimy się wyborów, oceny obywateli.” – tak powiedziała Pani posłanka Banach – „I to byłby fałszywy sygnał dla naszych wyborców.” Nie boimy się wyborów, aczkolwiek uważamy, że sierpniowe wybory są dla Polski bezsensowne. Kalendarz wydarzeń, które się dzieją wskazywałby na sierpień.
Natomiast bezsensowne, dlatego że kilka milionów Polaków uprawnionych do głosowania, najprawdopodobniej, tak naprawdę, nie miałoby szans wzięcia udziału w tych wyborach. Jeżeli frekwencja wynosi w Polsce mniej, niż 50 proc., czterdzieści kilka... Wiemy, wiemy o tym... Jeżeli nie buduje się jakichś negatywnych scenariuszy, to Panią rozmowa nie interesuje, a nawet nudzi. Nie. Chciałam dowiedzieć się tylko jakie jest stanowisko Socjaldemokracji Polskiej, ale okazało się, że przyszedł Pan za wcześnie, bo jeszcze nie wiadomo jakie to zdanie jest, chociaż liderzy SLD już się cieszą, że się dogadują z SdPl. Mam pytanie do Pana, bardzo proste. Co Pan myśli o premierze Millerze, który głosował razem z Samoobroną przeciwko Tomaszowi Nałęczowi, kiedy poseł Łyżwiński chciał odebrać immunitet panu Nałęczowi? Leszek Miller ma taki obyczaj, że wtedy gdy ktoś go pyta o innego polityka, mówi, że źle o innych ludziach nie mówi. Nie mogę tego obyczaju do końca respektować. Jestem zadziwiony i zasmucony, dlatego że to waśnie
jest takie trochę odbieranie wymiaru. Myśli Pan, że to jest odwet polityczny? Nie wiem, jakie były motywy premiera Millera przy tym głosowaniu, ale jestem zadziwiony i zasmucony, bo to nie rysuje właściwego czy adekwatnego obrazu tego człowieka. Którego? Leszka Millera. Dziękuję bardzo. Gościem Radia Zet był Andrzej Celiński z Socjaldemokracji Polskiej.