Amerykanie opuszczają Jasionkę. "To słuszne posunięcie"

Amerykańskie wojska opuszczają bazę w Jasionce. - Uważam, że to słuszna decyzja - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Ben Hodges. Były dowódca wojsk amerykańskich w Europie podkreśla, że to "kolejny wskaźnik przejęcia przez NATO odpowiedzialności za rzeczy, które robiły USA".

Gen. Ben Hodges komentuje o wycofaniu się amerykańskich wojsk Gen. Ben Hodges komentuje decyzję o wycofaniu się amerykańskich wojsk z Jasionki
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Waleński

Dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło we wtorek przeniesienie części personelu i sprzętu z Jasionki do innych baz w Polsce. Wycofanie amerykańskich wojsk z bazy wzbudza wiele emocji i pytań o przyszłość współpracy NATO oraz wsparcia dla Ukrainy. Decyzja tłumaczona jest m.in. oszczędnościami.

- Po trzech latach w Jasionce jest to okazja, aby dostosować rozmiar naszej obecności i zaoszczędzić amerykańskim podatnikom dziesiątki milionów dolarów rocznie - stwierdził gen. Christopher Donahue, generał dowodzący US Army w Europie i Afryce.

Głos w tej sprawie zabrał także m.in. premier Donald Tusk, czy szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier podkreślił, że decyzja USA "to jest decyzja podjęta tak naprawdę w lipcu 2024 roku w Waszyngtonie na jubileuszowym szczycie NATO".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fatalne stosunki z USA? Wskazał winnych. "Mają osobisty problem"

- Amerykańskie wojska, które były dedykowane do pomocy na rzecz Ukrainy, do transportów na rzecz Ukrainy, zostają w Polsce - zapewniał. - Będą rozmieszczeni w innych bazach na terytorium Rzeczpospolitej. Decyzja (...) oczywiście była z nami uzgadniana i komunikowana. Wskazaliśmy bazy, w których możemy przyjąć żołnierzy amerykańskich - dodał.

"To nie jest nowość"

Także generał Ben Hodges podkreśla, że wycofanie wojsk z Jasionki nie jest żadną nową decyzją.

To coś, nad czym NATO pracowało już w zeszłym roku, zanim Trump został prezydentem - wskazuje w rozmowie z Wirtualną Polską.

Były dowódca wojsk USA w Europie wyjaśnia, że decyzja o wzięciu na swoje barki wsparcia dla Ukrainy przez NATO wpisuje się w długoterminowe planowanie Sojuszu.

Tak więc to, co widzimy teraz, to długoterminowe planowanie przez NATO do wzięcia odpowiedzialności przez inne kraje. Uważam, że jest to słuszne posunięcie - zaznacza.

Rola generała Donahue i współpraca z sojusznikami

Gen. Hodges wyraża zaufanie do gen. Donahue, który ma za zadanie zapewnić płynne przejście operacji.

Znam go od dawna. To najlepszy żołnierz, jakiego mamy - stwierdza wprost w rozmowie z WP. - Gen. Donahue będzie współpracował z sojusznikami, takimi jak Polska i Niemcy, aby kontynuować dostarczanie pomocy Ukrainie - dodaje.

Zmiana priorytetów USA

Generał zauważa ponadto, że decyzja o opuszczeniu Jasionki wpisuje się w priorytety obecnej administracji Białego Domu, która koncentruje się na regionie Indo-Pacyfiku - co wpływa na decyzje dotyczące obecności wojskowej w Europie.

Ta administracja dała jasno do zrozumienia, że oni chcą przesunąć priorytety do regionu Indo-Pacyfiku. Ponadto uważają, że nasi sojusznicy są w stanie udźwignąć większy ciężar zobowiązań - mówi.

- Nie lubię widzieć ruchów, gdy nie ma jasności ze strony administracji, ale powiedziałbym, że jest to kolejny wskaźnik przejęcia przez NATO odpowiedzialności za rzeczy, które wcześniej robiły Stany Zjednoczone.

Gen. Ben Hodges, były dowódca wojsk amerykańskich w Europie

Gen. Hodges podkreśla, że choć nie jest zwolennikiem redukcji liczby wojsk w Europie, rozumie logikę tego kroku. Ekspert nawiązuje przy tym do wypowiedzi obecnego dowódcy sił NATO w Europie, który apelował o zachowanie dotychczasowej liczebności amerykańskich sił w Europie na niezmienionym poziomie.

- Powiedziałbym, że oczywiście podoba mi się to, co mówi gen. Cavoli, a mianowicie, że nie chce żadnej redukcji wojsk w Europie, ale musimy być szczerzy: administracja wszędzie szuka oszczędności z powodu innych priorytetów - stwierdza. - To wydaje mi się logicznym posunięciem - dodaje.

Były dowódca sił USA w Europie spodziewa się także cięć na poziomie całej armii. Jego zdaniem dotkną one nie tylko sił na Starym Kontynencie, ale struktury jako całości. - Oznacza to, że oczywiście wojska amerykańskie, które są w Europie, będą tego częścią - wskazuje, dodając, że "nie zna harmonogramu, ani liczb" ewentualnych cięć.

- Trzeba mieć na to szeroko otwarte oczy - dodaje gen. Hodges.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie