Alarmująca prognoza. Ukraina upadnie jeszcze w tym roku?
Coraz częściej eksperci prezentują niepokojące informacje dla Kijowa. Szef brytyjskiego Dowództwa Sił Połączonych generał Richard Barrons ostrzega, że finałem inwazji na Ukrainę może być zwycięstwo Putina. O możliwej klęsce Ukrainy mówi też otwarcie szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów USA Michael McCaul.
17.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 15:16
Zeszłoroczna wiosenna obronna ofensywa Ukrainy, która przyniosła armii broniącej swojego kraju wiele sukcesów, nie może być powtórzona w tym roku. Jak alarmują specjaliści, ukraińscy żołnierze nie mają czym strzelać, nie są w stanie odpowiedzieć na większość rosyjskich ataków.
Obrona upada z powodu problemów z przyznawaniem Ukrainie kolejnych pakietów pomocy i blokowania ich przez republikanów w Kongresie. Jak podaje PAP, szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów USA Michael McCaul nie powstrzymał się od dosadnych słów. - Świat stoi w ogniu. A historia osądzi nas przez pryzmat naszych czynów: czy byłeś Chamberlainem, czy byłeś Churchillem - powiedział amerykański ekspert.
Michael McCaul oznajmił, że Charków jest w rozpaczliwej sytuacji. Miasto znalazło się na krawędzi upadku. Lada chwila może podzielić los miejscowości zrównanych przez armię Putina z ziemią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O dramatycznej sytuacji kraju, nękanego od ponad dwóch lat przez wroga, mówi też były szef brytyjskiego Dowództwa Połączonych Sił, generał Richard Barrons. W rozmowie ze stacją BBC wojskowy ostrzega, że Ukraina może jeszcze w tym roku przegrać wojnę z Rosją.
Ekspert jako powód wskazał brak motywacji i zmęczenie wśród żołnierzy ukraińskich. - Dlaczego ludzie mieliby chcieć dalej walczyć i umierać, broniąc czegoś, czego nie da się obronić? - pytał Richard Barrons.
"Na krawędzi upadku". Złe rokowania w sprawie Ukrainy
Generał ostrzega, że klęska może być efektem spadkiem motywacji w ukraińskiej armii. Rosja wykorzysta ten moment. Szanse Kijowa maleją z dnia na dzień.
Dzieje się tak dlatego, że Rosjanie zdają się być doskonale przygotowani do letniej ofensywy. Ma ona, według generała, bardzo jasny cel.
Armia Putina spróbuje przełamać ukraińskie linie obrony. To może się skończyć wkroczeniem wroga na coraz większe przestrzenie terytorium ukraińskiego, bo żołnierze nie będą mogli powstrzymać rosyjskich agresorów.
Natomiast Jack Watling, ekspert brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI) dodaje, że trudno teraz orzec, jakich ukraińskich ośrodków będzie dotyczyć letnia intensyfikacja rosyjskiej inwazji. Być może przewidzenie celu rosyjskiego ataku może być jednym z największych wyzwań po stronie Ukrainy.
Charków jako duże miasto położone niedaleko granicy z Rosją może być, jak uważa ekspert, "kuszącym celem". Obecnie ten rejon jest niemal codziennie bombardowany, a Ukraina nie ma wystarczającej obrony powietrznej, by zapobiec nalotom.
Rosjanie mogą spoglądać także, jak zauważa BBC, w stronę Zaporoża. Miasto znajduje się blisko linii frontu, a jest głównym miastem obwodu zaporoskiego, którego aneksję już Rosja ogłosiła.
Niewykluczone jednak, że rosyjskie dowództwo ma zupełnie inne priorytety. Być może strategiczne cele będą zmierzały nie do zajęcia kolejnych ziem, lecz do złamania ducha Ukrainy i przekonania Zachodu, że wojna jest już przegrana.
Źródło: PAP