Aneksja części Ukrainy. Jasna odpowiedź Kijowa
Władimir Putin ogłosił w piątek bezprawną aneksję okupowanych części czterech obwodów Ukrainy: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Wbrew oczekiwaniom Kremla, nie spowodowało to jednak wyhamowania ukraińskiej ofensywy. Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił właśnie, że spotkał się z dowódcami wojskowymi, aby przedyskutować "dalszy plan wyzwolenia" okupowanych terenów Ukrainy.
30.09.2022 | aktual.: 30.09.2022 19:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zełenski przekazał ponadto, że tematem narady z dowódcami były kolejne kroki Rosji w trakcie trwającej wojny.
"Wysłuchaliśmy raportów dowódców wojsk na kierunkach operacyjnych. Rozpatrzyliśmy dalszy plan wyzwolenia naszych terytoriów. Przeanalizowaliśmy możliwe działania przeciwnika w najbliższej perspektywie" - napisał ukraiński prezydent w mediach społecznościowych.
Zapewnił, że Ukraina kontroluje sytuację na froncie i na bieżąco dozbraja wojsko w miejscach, gdzie prowadzone są najostrzejsze walki.
Putin anektował kolejne obwody Ukrainy
Przyłączenie do Rosji okupowanych części czterech obwodów Ukrainy: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, Putin ogłosił podczas piątkowego przemówienia wygłoszonego na Kremlu.
Prezydent Rosji już na początku odniósł się do wyników pseudorereferendów przeprowadzonych na okupowanych terenach Ukrainy. - Wybór wyborców jest ostateczny - podkreśla rosyjski dyktator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W swoim przemówieniu prezydent Rosji powołał się także na Kartę Narodów Zjednoczonych. - Prawo do równości i samostanowienia wyzwolonych regionów wpisane jest w kartę ONZ - oświadczył Putin. - Zachód musi pamiętać, że ludzie z Chersonia, Doniecka, Ługańska czy Zaporoża są naszymi obywatelami. Są obywatelami Rosji. Na zawsze - podkreślał.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Przeczytaj też: