Afera w rządzie. "System stracił kontrolę"

Nie milknie dyskusja wokół nieprawidłowości przy wydawaniu wiz przez MSZ. Prof. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego wskazał na międzynarodowe konsekwencje tej afery. Według niego sytuacja ta poważnie podważa zaufanie do polskich wiz w innych krajach strefy Schengen.

Afera w rządzie. "System stracił kontrolę"
Afera w rządzie. "System stracił kontrolę"
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Kawka
Maciej Zubel

- System stracił kontrolę nad wydawaniem wiz. Mamy do czynienia z oświadczeniem prokuratury, która mówi o co najmniej kilku, jeżeli nie kilkunastu, placówkach (…) Gdyby to była jedna placówka i może jedna, dwie osoby, to by pewnie nie było problemu. Ale mamy kilkanaście placówek, sekretarza stanu i proces, w który było zamieszanych co najmniej kilkanaście osób, jak wynika z doniesień, nie tylko dziennikarzy, ale również prokuratury - przypomniał ekspert w rozmowie z radiem RMF24.

Dodał, że osoby posiadające polskie wizy, posługując się tym dokumentem mogą swobodnie przemieszczać się po całej strefie Schengen.

Cały system strefy Schengen, w której nie ma kontroli na granicach wewnętrznych polega na zaufaniu. Niemcy, Szwedzi, Hiszpanie i tak dalej ufają nam, że my wydajemy w odpowiedni sposób wizy, ponieważ te wizy pozwalają również wjechać do tych państw. Problem polega na tym, że właśnie tracimy to zaufanie - alarmuje prof. Duszczyk.

Według niego międzynarodowe konsekwencje afery wizowej Polska odczuje poza oficjalnymi kanałami. - Myślę, że z punktu widzenia państwa nie czekają nas żadne oficjalne konsekwencje, ale jeżeli chodzi o utratę zaufania, to bardzo dokładne przyglądanie się wizom polskim jest bardzo, bardzo realne - ocenił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: wbiła szpilę Szczerbie. Poseł jej nie przekonał

Afera wizowa w MSZ

Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".

Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.

Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn przekazał, że pierwsze sygnały o nieprawidłowości w systemie wydawania wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku. Przekonywał, że problem dotyczy kilkuset wiz, a w sprawie zatrzymanych zostało siedem osób.

Jak wynika z naszych informacji, w sobotę 9 września Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało trzy kolejne osoby w tej sprawie.

Przeczytaj też:

Źródło: RMF FM

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wizyaferapis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)