ABW o przeszukaniach w domach ofiar katastrofy
Funkcjonariusze ABW zabezpieczali materiał porównawczy do badań DNA ofiar katastrofy w Smoleńsku w dniach 11-13 kwietnia. Agenci nie wchodzili jednak do pomieszczeń służbowych ani domów Zbigniewa Wassermanna i Janusza Kurtyki. Z kolei materiał porównawczy niezbędny do identyfikacji ciała Aleksandra Szczygły, pobrano od krewnych zmarłego - poinformowała w komunikacie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
24.04.2010 | aktual.: 25.04.2010 03:03
Wydane przez Agencję oświadczenie ma związek z doniesieniami, jakie pojawiły się w mediach.
W czwartek w felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis napisała, że w kilka godzin po katastrofie prezydenckiego samolotu z domu Aleksandra Szczygły zginął laptop. Prof. Staniszkis zastrzegła, że są to informacje z drugiej ręki i nie jest pewna, czy to prawda.
Prof. Staniszkis napisała, że "bezpośrednio po tragedii było włamanie do mieszkania Ś.P. Szczygły (zginął laptop), podobny fakt zdarzył się w Krakowie w domu Wassermanna, a także - przeszukano szuflady Ś.P. Kurtyki".
W piątek "Rzeczpospolita" podała z kolei informację, iż do pokoi zmarłych parlamentarzystów w Domu Poselskim weszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy mieli pobrać z nich materiał do badań DNA.
Przeszukań u Wassermana, Szczygły i Kurtyki nie było
ABW oświadczyła jednak, iż doniesienia te są nieprawdziwe. "11 kwietnia Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała zarządzenie o powierzeniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Żandarmerii Wojskowej czynności w zakresie zabezpieczenia materiału porównawczego i próbek do badań DNA, umożliwiających identyfikację ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Na podstawie tego zarządzenia, w dniach 11-13 kwietnia ABW realizowała czynności procesowe. W tym czasie, wspólnie z Żandarmerią Wojskową, zabezpieczono materiał od krewnych 91 ofiar katastrofy" - pisze Agencja w komunikacie.
"Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie pobierali materiału porównawczego niezbędnego do identyfikacji ciał Zbigniewa Wassermanna i Janusza Kurtyki. Nie wchodzili również do jakichkolwiek pomieszczeń służbowych czy nieruchomości należących lub czasowo pozostających w dyspozycji tych osób albo ich rodzin" - głosi oświadczenie.
W odniesieniu do ś.p. Aleksandra Szczygły ABW informuje, iż w dniu 11 kwietnia na prośbę Rządowego Centrum Bezpieczeństwa funkcjonariusze Agencji nawiązali kontakt z najbliższą rodziną Aleksandra Szczygły, zamieszkałą w Czerwonce koło Biskupca. W domu, oprócz sióstr tragicznie zmarłego, przebywali także dziennikarze jednego z ogólnopolskich tytułów, którzy byli świadkami przebiegu całej wizyty.
"Materiał porównawczy, niezbędny do identyfikacji ciała Aleksandra Szczygły, pobrano od krewnych zmarłego - przed ich wylotem do Moskwy - w warszawskim hotelu "Novotel". Funkcjonariusze ABW nie wchodzili natomiast do jakichkolwiek pomieszczeń służbowych czy nieruchomości należących lub czasowo pozostających w dyspozycji A. Szczygły, w tym także do mieszkania na warszawskim Ursynowie" - podkreśliła Agencja w swoim komunikacie.