Rekonstrukcja rządu Beaty Szydło. Posłowie podpowiadają, którzy ministrowie są do wymiany
Premier Beata Szydło zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu będą zmiany w rządzie. Wyjaśniła, że nie chodzi jedynie o wymianę kadry, ale również o usprawnienie pracy resortów. Podkreśliła, że potrzebne są zmiany systemowe. Była premier w rządzie PO Ewa Kopacz uważa, że na liście ministrów do zmiany są dwa nazwiska. - Uważam, że obciążeniem dla rządu jest minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Oprócz tego szkodliwy dla państwa jest minister finansów Paweł Szałamacha - wyjaśniła posłanka. Komentarze polityków zebrał Mariusz Szymczuk.
Z kolei lider Nowoczesnej Ryszard PetruPetru uważa, że z "całego rządu powinna zostać tylko minister cyfryzacji Anna Streżyńska". - Zacząłbym jednak od wymiany osoby, która siedzi na tylnym siedzeniu i co chwila łapie za kierownicę. Chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński zachował się jak mężczyzna i człowiek honoru, ponieważ on w tej chwili nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje - wyjaśnił.
- Marne są nadzieje, że moje marzenia się spełnią, ale najgorzej oceniam szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. Sprowadził do Polski Komisję Wenecką, jest współodpowiedzialny za zły klimat wokół Polski w Unii Europejskiej. Zrobił sobie wycieczkę do Wielkiej Brytanii, która miała wyjaśnić okoliczności śmierci Polaka, potem wrócił do kraju, a sytuacja się tam nie zmieniła - powiedział WP Piotr Apel (Kukiz' 15).
- PiS powinno zastanowić się nad minister edukacji Anną Zalewską, bo to, co chce zrobić z polskimi uczniami, kierując się ideologią polityczną, jest niebezpieczne - dodał Tomasz Lenz z PO.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) wskazuje z kolei trzech ministrów do wymiany. - Krzysztof Jurgiel (minister rolnictwa), Paweł Szałamacha (minister finansów) i Jan Szyszko (minister środowiska) to jest moja "trójka", która ma bardzo duże szanse by swoją misję zakończyć - wyjaśnił.
- Rok działania rządu to bardzo dobry okres by dokonać ocen i ewentualnych korekt - powiedział Marek Ast (PiS). Na pytanie reportera WP, czy jest ktoś w rządzie, kogo on chciałby wymienić, odparł: "zachowam to dla siebie".
Minister budownictwa w rządzie PiS Andrzej Adamczyk powiedział, że "ma bardzo napięty harmonogram" i z tego powodu "nie ma czasu by analizować ewentualne zmiany w rządzie".