Fragment drona w kolejnym kraju NATO
Na plaży w gminie Varve w okręgu Ventspils znaleziono wyrzucony przez morze fragment ogona drona. Na miejsce udaje się grupa neutralizacji niewybuchów narodowych sił zbrojnych, aby przeprowadzić analizę znalezionego obiektu - poinformowała łotewska armia.
Na ten moment nie wiadomo, jaki to rodzaj drona ani jak znalazł się na terenie Łotwy. Odpowiedzi na te pytania ma dać śledztwo, które zostało już wszczęte przez służby.
Łotwa skontaktuje się z Polską
"Po rozmowie z ministrem obrony zapewnił mnie on, że nie stwierdzono w nim materiałów wybuchowych" - przekazała na portalu X premier Łotwy Evika Silina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syreny zawyły w Chełmie. Jak reagowali mieszkańcy? "Przestraszyłam się"
"Poleciłam ministrom obrony i spraw wewnętrznych skontaktować się z kolegami w Polsce, aby ustalić, czy dron nie jest podobny do tego, który został znaleziony w Polsce w ubiegłym tygodniu. Naszym priorytetem było wzmacnianie wschodniej granicy, ale jest równie jasne, że równie ważna jest ochrona wybrzeża Morza Bałtyckiego poprzez instalację niezbędnych sensorów" - dodała szefowa rządu.
Niewykluczone, że może to być rosyjski dron Gerbera, tzw. wabik.
Rosyjskie drony nad Polską
W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo.
Był to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
Przeczytaj także: