Tysiące na ulicach Paryża. Francuzi mówią "nie" planom oszczędności
W czwartek po południu w Paryżu rozpoczęła się masowa demonstracja przeciwko planowanym przez rząd działaniom oszczędnościowym. Związki zawodowe mobilizują tysiące ludzi w całej Francji, by wywrzeć presję na władze. W stolicy organizatorzy spodziewają się nawet 100 tys. osób.
Co musisz wiedzieć?
- Główna demonstracja w Paryżu: Rozpoczęła się na placu Bastylii, gdzie spodziewano się od 60 tys. do 100 tys. uczestników. Władze zmobilizowały ok. 6 tys. policjantów i żandarmów.
- Protesty w całej Francji: Największa demonstracja miała miejsce w Marsylii, gdzie według związków uczestniczyło ok. 120 tys. osób, choć policja podaje znacznie niższą liczbę.
- Żądania związków: Domagają się większych środków na wydatki socjalne i sprawiedliwych działań fiskalnych, w tym wycofania się z reformy emerytalnej z 2023 roku.
W czwartek po południu na placu Bastylii w Paryżu rozpoczęła się demonstracja przeciwko planowanym przez rząd działaniom oszczędnościowym. Związki zawodowe przewidują, że do protestu dołączy od 60 tys. do 100 tys. osób. Władze miasta przygotowały się na tę sytuację, mobilizując około 6 tys. funkcjonariuszy policji i żandarmerii.
Marsylia, drugie co do wielkości miasto Francji, również była miejscem masowych protestów. Związki zawodowe podały, że wzięło w nich udział około 120 tys. osób, choć według policji liczba ta była znacznie niższa, wynosząc około 13 tys.
W Lyonie doszło do incydentów, w wyniku których ranne zostały dwie osoby: dziennikarz i policjant.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: kuriozalna sytuacja w Sopocie. Nietrzeźwy przyjechał autem na komendę
Masowe protesty we Francji. Tysiące ludzi wyszło na ulice
Związki zawodowe, wspierane przez lewicę, domagają się zwiększenia wydatków socjalnych w przyszłorocznym budżecie oraz bardziej sprawiedliwych działań fiskalnych. Chcą, aby obciążenia dotknęły wielkie przedsiębiorstwa i właścicieli dużych fortun. Dodatkowo, związki żądają wycofania się z reformy emerytalnej z 2023 roku, która podniosła wiek emerytalny z 62 do 64 lat.
Spełnienie żądań związków zawodowych jest oceniane jako trudne, ponieważ podniesienie wieku emerytalnego i przyjazna polityka wobec wielkiego biznesu to kluczowe elementy polityki prezydenta Emmanuela Macrona.
Jednak związki zawodowe liczą na to, że mniejszościowy rząd będzie bardziej podatny na presję społeczną.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP