Żulczyk ostro o decyzji radnych ws. prohibicji w Warszawie
Nie milkną echa i komentarze po decyzji warszawskich radnych, którzy przyjęli pilotażowy projekt nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. Z konsultacji społecznych wynikało, że mieszkańcy chcieliby, aby takie obostrzenia obowiązywały w całym mieście. Początkowo podobny - ogólnowarszawski - projekt zgłosił też Rafał Trzaskowski, wycofując go jednak w ostatniej chwili. "Zachowujecie się jak wrogowie Waszego własnego miasta - napisał Jakub Żulczyk.
Co musisz wiedzieć?
- Na sesji 18 września radni Warszawy przyjęli projekt nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ.
- W ostatniej chwili prezydent stolicy Rafał Trzaskowski wycofał z porządku obrad swój projekt ws. nocnej prohibicji na terenie całego miasta.
- Radni KO naciskali na wprowadzenie własnego rozwiązania, znacznie mniej restrykcyjnego. Podczas obrad doszło do awantury.
- Jakub Żulczyk, pisarz i aktywista, ostro skrytykował decyzję radnych, podkreślając jej negatywne skutki społeczne.
Na czwartkowej sesji radni Warszawy przyjęli stanowisko dotyczące wprowadzenia nocnej prohibicji w wybranych dzielnicach miasta. Jakub Żulczyk, znany pisarz, wyraził swoje niezadowolenie z tej decyzji.
Pisarz od lat angażuje się w walkę z problemem alkoholizmu, przywołując własne doświadczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syreny zawyły w Chełmie. Jak reagowali mieszkańcy? "Przestraszyłam się"
"Postawa warszawskich radnych PO jest zwyczajnie skandaliczna. Zachowujecie się jak wrogowie Waszego własnego miasta. Wiecie doskonale, jak nocne obostrzenia sprzedaży alkoholu wpływają na ilość wypadków, przestępstw, na kolejki na SOR. Mimo to tępo tkwicie przy fałszywie pojmowanej "wolności", bojąc się o własne d..y i stołki" - napisał Żulczyk w serwisie X.
"Wiecie czego chcą mieszkańcy, widzieliście konsultacje społeczne. Warszawa Wam za to podziękuje. Hańba" - dodał.
Jakie są konsekwencje decyzji o prohibicji?
Pierwotnie radni PO nie chcieli żadnych ograniczeń. Negatywne głosowania w tej sprawie miały też miejsce na poziomie dzielnic - w większości z nim radni dzielnicowi PO byli przeciw. Pierwotnie przeciw był też Rafał Trzaskowski, który zmienił zdanie dopiero po szerokich konsultacjach społecznych w tej sprawie.
Dopiero nacisk społeczny spowodował, że w czwartek doszło do przełamania. Decyzja o wprowadzeniu zaledwie częściowej nocnej prohibicji spotkała się z różnorodnymi reakcjami. Obecni na sesji mieszkańcy skrytykowali tę propozycję, skandując: "Hańba, hańba!".
Zawrzało też w sieci, politycy, aktywiści i mieszkańcy wciąż komentują to, co działo się na sesji.
Wiceprezydent rezygnuje
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wycofał wcześniejszy projekt obejmujący całe miasto, co doprowadziło do rezygnacji wiceprezydenta Jacka Wiśnickiego. - Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane. W związku z tym poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska - powiedział Wiśnicki Polskiej Agencji Prasowej.
Tymczasem Trzaskowski podkreślił, że decyzja o pilotażowym wprowadzeniu prohibicji jest krokiem w stronę realizacji postulatów mieszkańców. "Szanuję zdanie warszawianek i warszawiaków, którzy wyrazili je podczas konsultacji społecznych" - skomentował Trzaskowski.
Źródło: WP