Zoofil z Pleszewa trafił za kratki. Wyrok zapadł 4 miesiące wcześniej
Zwyrodnialec z Pleszewa trafił wreszcie do więzienia. Mężczyzna został skazany za zoofilię cztery miesiące temu, ale na skutek zwłoki pracownika sekretariatu sądu, nie trafił od razu za kraty. Zdążył w tym czasie skrzywdzić kolejne zwierzęta.
Sprawa dotyczy 42-letniego mieszkańca powiatu pleszewskiego, który ma do odbycia karę więzienia za znęcanie się nad psami. W lipcu Sąd Rejonowy w Pleszewie skazał go za zoofilię na pół roku bezwzględnego więzienia i zakaz opiekowania się zwierzętami przez 10 lat.
Wyrok uprawomocnił się 29 lipca i skazany powinien był trafić do więzienia niezwłocznie. Tak się jednak nie stało, o czym 3 listopada przekonali się inspektorzy stowarzyszenia obrońców zwierząt "Help Animals" w Kaliszu. Zostali zawiadomieni, że mężczyzna znęca się nad kolejnym psem.
Inspektorzy zastali w domu skazanego obolałą i wystraszoną sunię, która cierpiała przy każdej próbie zbadania jej przez lekarza weterynarii. Na podstawie zgromadzonego materiału złożono zawiadomienie do prokuratury - przekazała Anna Małecka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nienawidzi kobiet". Poseł PO użył mocnego słowa o Kaczyńskim
Winnym opóźnienia pracownik sekretariatu
Reporterka PAP zwróciła się do sądu z zapytaniem, dlaczego termin stawiennictwa skazanego do więzienia został wyznaczony dopiero na listopad, skoro wyrok uprawomocnił się w lipcu.
Prezes pleszewskiego sądu Małgorzata Huk–Sobańska poinformowała, że zarządzenie sędziego w sprawie wykonania kary zostało wykonane z opóźnieniem przez zwłokę pracownika sekretariatu II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Pleszewie.
Na skutek interwencji sąd w Pleszewie wydał nakaz o doprowadzeniu mężczyzny do więzienia 7 listopada, który - jak poinformowała oficer prasowa z pleszewskiej policji - do komendy dotarł dopiero 14 listopada. Dlatego dziś funkcjonariusze zawieźli skazanego do zakładu.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu sędzia Edyta Janiszewska poinformowała natomiast PAP, że dyrektor pionu pracowniczego zwróciła się do sądu w Pleszewie z prośbą o wyjaśnienie sprawy. - Kierownik i pracownik sekretariatu są w trakcie składania wyjaśnień powodów zwłoki - przekazała.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ