Żołnierze z granicy zawieszeni i z zarzutami. Skutki też finansowe
Żołnierze, którzy usłyszeli zarzuty prokuratorskie dotyczące przekroczenia uprawnień i narażenia życia innych osób, mają obniżone wynagrodzenia o połowę. - Są wobec nich zastosowane przepisy art. 456 ustawy o obronie ojczyzny- informuje WP oficer prasowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej kpt. Jacek Piotrowski.
Przypomnijmy, trzech polskich żołnierzy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową, a następnie dwóch z nich usłyszało zarzuty prokuratorskie dotyczące przekroczenia uprawnień i narażenia życia innych osób. Żołnierze oddali strzały alarmowe w kierunku napierających na granicę migrantów uzbrojonych w narzędzia – ujawnił Onet.
Skutki incydentu na granicy również finansowe
- Zgodnie z postanowieniem prokuratora żołnierze do 27 czerwca pozostają zawieszeni w czynnościach służbowych, czyli są wobec nich zastosowane przepisy art. 456 ustawy o obronie ojczyzny. Raz w tygodniu zgłaszają się do przełożonego - informuje Wirtualną Polskę oficer prasowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej kpt. Jacek Piotrowski.
Co to więc oznacza? Zgodnie z art. 456. ustawy o obronie ojczyzny "żołnierzowi zawodowemu, który został zawieszony w czynnościach służbowych albo tymczasowo aresztowany, zawiesza się od najbliższego terminu płatności połowę ostatnio otrzymanego uposażenia zasadniczego oraz wypłatę dodatków o charakterze stałym, a także wypłatę należności pieniężnych".
Jednak w przypadku, gdyby doszło do umorzenia postępowania karnego lub uniewinnienia, żołnierz otrzymuje zawieszoną część uposażenia oraz zawieszone należności pieniężne, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Nawet gdyby umorzenie lub uniewinnienie nastąpiło po zwolnieniu żołnierza z zawodowej służby wojskowej.
Żołnierze oddali na granicy strzały. Są zawieszeni
Jak ustaliła Wirtualna Polska, zastępca prokuratora generalnego ds. wojskowych - nominowany jeszcze przez Zbigniewa Ziobrę - Tomasz Janeczek swoją decyzją z 6 maja 2024 roku zdecydował o objęciu nadzorem służbowym sprawy żołnierzy, którzy strzelali w kierunku migrantów na granicy.
Z informacji MON wynika, że żołnierze przebywają na wolności. Prokuratura postawiła im zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, który za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje karę do trzech lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokurator zostanie odwołany?
Prokurator Tomasz Janeczek w rozmowie z WP potwierdził, że podpisał pismo o nadzorze, ale jednocześnie przekonuje, że nie miał szczegółowej wiedzy o całej sprawie. Potwierdza tym samym prawdziwość dokumentu i doniesień. Dodaje jednak, że gdyby w informacji była tak szczegółowa wiedza jak w publikacjach medialnych, "sprawa potoczyłaby się inaczej".
Prokurator generalny Adam Bodnar skierował w piątek wniosek do premiera Donalda Tuska o odwołanie prok. Tomasza Janeczka z funkcji zastępcy prokuratora generalnego ds. wojskowych. Prezydent potwierdził, że otrzymał pismo, jednak jego zdaniem nie ma uzasadnienia dla jego odwołania.