Podejrzani o sabotaże. Jeden z nich to były policjant
Andriej B., czyli były białoruski policjant może być kolejną osobą odpowiedzialną za akcje sabotażowe w Polsce. To przy zatrzymanym i jego współpracownikach służby znalazły łatwopalne substancje.
08.06.2024 | aktual.: 08.06.2024 09:08
Ujawniła to organizacja BYPOL, zrzeszająca byłych pracowników organów państwowych Białorusi, opozycyjnych do reżimu Łukaszenki. 2 czerwca podano, że jednym z zatrzymanych był urodzony w 1987 r. Stiepan K. Były zawodnik MMA, z zawodu ślusarz. Teraz zidentyfikowano drugiego zatrzymanego.
To Andriej B., były białoruski policjant. "Rocznik 1989, urodzony w Baranowiczach, od 2010 r. służył jako policjant służby patrolowo-posterunkowej, zwolniony w 2014 r. z powodu naruszenia umowy " — podała organizacja.
Jak podaje "Fakt", do zatrzymań doszło 28 maja w Pruszkowie i w Warszawie. W ręce służb wpadło kilka osób. Doszło też do przeszukania auta zarejestrowanego na Białorusi. Policjanci znaleźli tam materiały łatwopalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal zerkalo.io informuje, że Andriej B., został skazany na Białorusi m.in. za kradzież telefonów komórkowych. BYPOL podaje, że Białorusini, jak i zatrzymany Polak, brali udział w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy, po stronie Ukraińskich Sił Zbrojnych.
"Według naszych źródeł osoby te były wykorzystywane przez rosyjskie służby specjalne w ciemno, do wykonywania przestępczych zleceń za pieniądze" – przekazano.
Zatrzymano podejrzanych o sabotaż
Akcja policji to efekt pracy specjalnego sztabu powołanego po pożarach, do których doszło na terenie kraju.
Sztab składa się z przedstawicieli wszystkich służb i policji podległych MSWiA. Jego celem jest zbadanie pożarów pod kątem m.in. działań sabotażowych.
Źródło: Fakt