Akcja służb pod Warszawą. Zatrzymany może być odpowiedzialny za sabotaż
W podwarszawskich Ząbkach na Mazowszu zatrzymano jedną osobę - ustalili dziennikarze Radia ZET. Według nieoficjalnych informacji wynika, że zatrzymany może być członkiem zagranicznej grupy sabotażowej.
Akcja policji i służb w Ząbkach została przeprowadzona w piątek. Jak ustaliło Radio ZET, działania, które doprowadziły do zatrzymania jednej osoby, były efektem pracy specjalnego sztabu powołanego po ostatnich poważnych pożarach na terenie Polski.
Sztab składa się z przedstawicieli wszystkich służb i policji podległych MSWiA. Bada przyczyny ostatnich pożarów pod kątem m.in. działań sabotażowych na terenie Polski. Sztab pozostaje w stałym kontakcie z oficerami sztabowymi kilku europejskich państw. Członkiem takiej grupy może być właśnie zatrzymana pod Warszawą osoba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To nie będzie linia Maginota". Gen. Bieniek o Tarczy Wschód
Za pożarami w Polsce stoją zagraniczni sabotażyści?
W poniedziałek w TVN24 premier Donald Tusk również mówił o grupie dywersantów. -Aresztowano dziewięciu podejrzanych z postawionymi zarzutami, którzy zaangażowali się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce. Dotyczy to pobicia, podpalenia, próby podpalenia - precyzował premier.
Według źródeł Radia ZET, wypowiedź premiera nie odnosiła się do piątkowej akcji. Jeśli te informacje się potwierdzą, oznaczałoby to, że zatrzymana w Ząbkach osoba jest już dziesiątą podejrzewaną o udział w zagranicznej grupie sabotażowej działającej na terenie Polski.
Źródło: Radio ZET