Żołnierz strzelał do cywilów. Sąd utrzymał decyzję ws. aresztu
Wojskowy Sąd Okręgowy Warszawie utrzymał decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego Daniela H. tymczasowego aresztowania na trzy miesiące - poinformował w czwartek płk. Tomasz Krajewski, rzecznik tego sądu. Chodzi o żołnierza, który pijany strzelał w Mielniku (woj. podlaskie) w kierunku cywilnego auta.
Postanowienie o zastosowaniu wobec podejrzanego Daniela H. trzymiesięcznego aresztu wydał 3 stycznia Wojskowy Sąd Garnizonowy w Olsztynie. Zażalenie na tę decyzję wniósł obrońca żołnierza mec. Marek Gawryluk.
W czwartek rozpoznawał je Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie. Posiedzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami. - Sąd utrzymał decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego Daniela H. tymczasowego aresztowania w wymiarze trzech miesięcy - poinformował po zakończeniu posiedzenia płk. Tomasz Krajewski, rzecznik Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie.
Dodał, że sąd uznał, że istnieje obawa matactwa, ukrywania się, a podejrzanemu grozi wysoka kara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dym na pokładzie samolotu z USA. Nagrania pasażerów
Z kolei obrońca żołnierza mec. Marek Gawryluk przekazał, że sąd jednocześnie wskazał, że istnieje konieczność przebadania psychiatrycznego podejrzanego i te czynności będą w najbliższych dniach wykonane.
Strzelał do cywilów. Miał prawie dwa promile
1 stycznia 25-letni szeregowy 18. Dywizji Zmechanizowanej pełniący służbę przy granicy z Białorusią w ramach operacji Bezpieczne Podlasie samowolnie oddalił się z obozowiska w Mielniku. Zabrał ze sobą broń służbową. Na drodze zatrzymał cywilny samochód, po czym strzelał w jego kierunku. Autem jechały dwie osoby. Nikt nie doznał obrażeń.
Po oddaniu w sumie kilkudziesięciu strzałów żołnierz uciekł do pobliskiego lasu. Zatrzymali go inni żołnierze. Okazało się, że 25-latek miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
We wszczętym w tej sprawie śledztwie usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, gróźb karalnych i przekroczenia uprawnień. Jest też podejrzany o przestępstwo z części wojskowej Kodeksu karnego. Chodzi o przepis mówiący o tym, że karze podlega żołnierz, który wprawił się w stan nietrzeźwości na służbie lub będąc do takiej służby wyznaczonym.
9 stycznia 25-latek został wydalony z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i przeniesiony do tzw. pasywnej rezerwy. Grozi mu dożywocie.
Czytaj również: