Strzały w Mielniku. Żołnierz otworzył ogień
Policja odebrała zgłoszenie o żołnierzu strzelającym w miejscu publicznym w Mielniku - podaje stacja Polsat News. Sprawca miał zostać zatrzymany przez przybyłych na miejsce funkcjonariuszy.
Polskie Radio Białystok podaje nieoficjalnie, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu i strzelał do auta. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał - infromuje ponadto rozgłośnia.
Do zdarzenia doszło około godziny 15:30 przekazał w rozmowie z telewizją Polsat News mł insp. Tomasz Krupa. Wojskowy oddał strzały z broni w miejscu publicznym. Przybyli na miejsce funkcjonariusze - w asyście Żandarmerii Wojskowej - zatrzymali żołnierza.
Jak nieoficjalnie podaje radio RMF FM żołnierz miał oddać strzały z karabinu GROT w kierunku samochodu, którym podróżował ojciec z córką. Żołnierz, który otworzył ogień ma być zaangażowany w operację zabezpieczenia wschodniej granicy.
Czynności na miejscu ciągle trwają
- Mężczyzna został ujęty i w tej chwili trwają czynności procesowe - wskazał rzecznik podlaskiej policji. Krupa potwierdził jednocześnie, że w tej chwili w Mielniku nie ma już zagrożenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie Radio Białystok podaje - powołując się na rozmówcę będącego na miejscu, że sprawca to żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej.
Na miejscu wciąż trwają czynności z udziałem policji i Żandarmerii Wojskowej - czytamy. Okoliczności zdarzenia są badane.
- Mogę tylko potwierdzić, że dostaliśmy informację o zdarzeniu z żołnierzem i karabinem, podjęliśmy czynności, wydział Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku pojechał je realizować i na ten moment nic więcej nie mogę powiedzieć przekazał portalowi Onet kpt. Iwo Sawa, rzecznik prasowy Oddziału ŻW w Lublinie.
Źródło: Polsat News/Polskie Radio Białystok/Onet.pl./RMF FM