"Zmodyfikowane słowa Kaczyńskiego o internautach"
Niefortunna wypowiedź prezesa Kaczyńskiego o internautach została zmodyfikowana tak, że zrobiła z niego wroga ludu internetowego - mówi w rozmowie z "Wprost" eurodeputowany Ryszard Czarnecki. Tak odpowiada na pytania o blog prezesa PiS.
Zobacz: Jarosław Kaczyński pisze blog
- Zakładając bloga, prezes zawarł przymierze z internetem - mówi Ryszard Czarnecki. Jak dodaje, prezes Kaczyński jest nowoczesnym politykiem i "wie, że w dzisiejszych czasach internet odgrywa ważną rolę". Jak mówił, nie wie, czy będzie zamieszczał wpisy codziennie. - Raz na tydzień to średnia którą, jak sądzę, utrzyma - mówił.
W wywiadzie pada też pytanie o to, czy blog to sposób na "ominięcie" tradycyjnych mediów, o których politycy PiS często mówią, że są przychylne konkurencji. Ryszard Czarnecki nazywa tę tezę "absurdalną". - Chcieliśmy pojawiać się w telewizjach, także w tych krytycznych wobec nas, aby zapewnić wszystkim wyborcom możliwość dowiedzenia się o tym, co zrobił PiS i co jeszcze chce zrobić - powiedział. Dodał, że blog Jarosława Kaczyńskiego został założony w serwisie salon24.pl, a nie mypis.pl, bo "tę samą melodię trzeba grać na wielu fortepianach".
Ryszard Czarnecki odpowiedział też na pytanie o wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z 2008 roku, które zbulwersowały internautów: "Wiadomo, kto ma przewagę w Internecie i kto się nim posługuje. Tą grupą najłatwiej manipulować, sugerować na kogo ma zagłosować" - mówił wówczas Kaczyński w wywiadzie dla serwisu pis.org.pl. Komentując pomysł głosowania przez internet mówił też: "Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota".
Dziś eurodeputowany Ryszard Czarnecki mówi: - Ta wypowiedź była rzeczywiście niezręczna, a potem dodatkowo została wyrwana z kontekstu i zmodyfikowana tak, że zrobiła z Jarosława Kaczyńskiego wroga ludu internetowego. Prezes przyznał, że wypowiedź była niefortunna i przeprosił za nią. Dzisiaj zawiera przymierze z internautami, bo publikując bloga wystawia się na krytykę.