Rewolucja w więzieniach. Więźniowie będą za to płacić
Od początku lutego więźniowie muszą płacić za swoje utrzymanie w więzieniach. - Więzienie to nie hotel. Przepisy wchodziły sekwencjami. Teraz mamy kropkę nad i, czyli pakiet związany z utrzymaniem więźniów - mówił w programie "Tłit" wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. - Gdy w 2015 r. obejmowaliśmy obowiązki, pracowała tylko 1/3 osadzonych. Teraz to 96 proc. Te pieniądze są. Ustaliliśmy stałą opłatę symboliczną, tyle ile kosztuje paczka papierosów, czyli 15 zł na miesiąc. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego większość więźniów zarabia płacę minimalną, z czego połowa idzie na fundusz aktywizacji zawodowej, a 1/3 wraca do pracodawców. Mogę zachęcić wszystkich, którzy prowadzą swoje biznesy i potrzebują rąk do pracy, by zgłosili się do zakładów penitencjarnych. To są proste prace, związane z branżą meblarską czy przetwórstwie metalowym. Mamy najnowocześniejszy system związany z cyber więzieniem. W tej chwili w Polsce ponad 7,5 tys. osób odbywa karę w domu z obrączką elektroniczną. W styczniu weszły nowe przepisy i ci, którzy mają wyrok do 1,5 roku więzienia, może o to wnioskować. Prześcignęliśmy Francję w tej technologii - dodał.