Donald Trump napisał list do państw NATO, w którym stwierdził między innymi, że jest gotów nałożyć poważne sankcje na Rosję, gdy wszystkie państwa NATO przestaną kupować ropę od Rosji. - Obawiam się, że niestety to jest pójście w kierunku odkładania sankcji i zdecydowanych działań Stanów Zjednoczonych. Tak jakby prezydent Trump miał coś do ugrania z Putinem - skomentował w programie "Newsroom" gen. Roman Polko, były dowódca GROM i były szef BBN.
- Tak naprawdę prezydent Trump, jeżeli chciałby skutecznie zadziałać, to powinien zadzwonić do Orbana, który jest liderem w omijaniu sankcji i powiedzieć mu, że koniec już tego kupowania rosyjskiej ropy i zasilania budżetu na agresywne działania Rosji - stwierdził gen. Polko.
Ekspert przyznaje, że konieczna jest jedność w stosowaniu sankcji, jednak w jego ocenie prezydent Trump tym listem chce tylko usprawiedliwić swoje działania.- Nie zmierza do tego, żeby sankcje wprowadzić, tylko wręcz tłumaczy się w ten sposób, zwalając winę na Europę, na Unię Europejską, a nie na konkretnego człowieka - mówił gen. Roman Polko.