Ziobro wyciąga z szafy nowe kwoty. Jest apel do prezydenta
- Polacy mają prawo wiedzieć, że KPO to w istocie ukryty bardzo drogi kredyt, którego udziela nam UE. Będziemy go musieli w całości zwrócić wraz z dużym naddatkiem - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem, Polska będzie musiała w związku z tym płacić większą składkę do unijnego budżetu oraz "nowe podatki". Zaapelował też do prezydenta o zainicjowanie "społecznej debaty" na temat KPO.
16.01.2023 | aktual.: 16.01.2023 11:12
- To prezydent jest strażnikiem polskiej konstytucji i suwerenności. Wymuszane szantażem zmiany w ustawie o SN uderzają bezpośrednio w prezydenta i jego prerogatywy i demolują polskie sądownictwo - twierdzi szef Solidarnej Polski. W poniedziałek Ziobro skierował w tej sprawie do Andrzeja Dudy również list otwarty.
Ziobro przekonywał też, że Polska będzie musiała oddać do unijnego budżetu znacznie więcej środków niż może otrzymać z KPO.
- Według szacunków ekspertów, kwota około 160 mld złotych, która mieści się w KPO, będzie nas kosztować co najmniej 300 mld złotych, a według szacunków niektórych, będzie dochodzić nawet do kwoty 500 mld złotych - przekonywał.
Jak mówił, zwiększone wydatki UE wiążą się m.in. z polityką klimatyczną Wspólnoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wielka reforma emerytalna PiS. Zbliża się ważny termin
Sejm głosuje ws. SN. Solidarna Polska przeciw
W piątek Sejm przyjął nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym. Jej wejście w życie, ma być kluczowym krokiem dla odblokowania środków z KPO dla Polski.
22 posłów klubu PiS głosowało przeciwko noweli ustawy - to w przeważającej większości przedstawicieli Solidarnej Polski, a także posłowie Sławomir Zawiślak i Teresa Hałas z PiS. Projekt udało się przegłosować dzięki postawie części opozycji, która wstrzymała się od głosu.
Spór w rządzie o środki z KPO trwa od kilku tygodni. W ostatnim czasie doszło do spotkania Mateusza Morawieckiego ze Zbigniewem Ziobro w tej sprawie. Rozmowy jednak nie zmieniły stanowiska Solidarnej Polski.
- Ustawa o Sądzie Najwyższym godzi w polską konstytucję, w polską suwerenność, rodzi gigantyczne ryzyko paraliżu sądownictwa w Polsce - mówili po spotkaniu z premierem parlamentarzyści Solidarnej Polski.
Obaw tych nie podziela jednak PiS z premierem Morawieckim na czele. Szef rządu zapowiedział w poniedziałek, że "w ciągu kolejnych dwóch tygodni" zostanie złożony wniosek o wypłatę środków z KPO.
Rząd deklaruje też chęć wypełnienia pozostałych "kamieni milowych" wyznaczonych przez Komisję Europejską, w tym przyjęcia projektu ustawy wiatrakowej.
Źródło: Wiadomości WP