Zelenski gotowy na rozmowy z Putinem, ale stawia warunki

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa ogłosił, że jest gotów na spotkanie z Władimirem Putinem, ale tylko pod jednym warunkiem.

Wołodymyr Zełenski: Ukraina czeka na jasne wsparcie USA i Europy.
Wołodymyr Zełenski: Ukraina czeka na jasne wsparcie USA i Europy.
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Mateusz Ratajczak

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

- Nie spotkam się z rosyjskimi przedstawicielami, to nie jest w moich planach. Spotkam się tylko z jednym Rosjaninem - Putinem. Ale dopiero wtedy, gdy będziemy mieli wspólny plan z Donaldem Trumpem i Europą. Wtedy usiądziemy z Putinem i zakończymy wojnę. Tylko w takim przypadku jestem gotów na spotkanie - powiedział Zełenski.

Wcześniej prezydent USA Donald Trump zaproponował, aby rozmowy pokojowe między Rosją a Ukrainą odbyły się w Arabii Saudyjskiej, jednak Zełenski nie odniósł się bezpośrednio do tej propozycji podkreślając, że kluczowa jest koordynacja działań z Zachodem.

Spotkanie na linii Waszyngton - Kijów w Monachium zaczęło się po godzinie 17.30. Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z wiceprezydentem USA, J.D. Vancem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump i Putin razem 9 maja? Ekspert: To realny scenariusz

USA nigdy nie widziały Ukrainy w NATO

Podczas swojego wystąpienia Zełenski mocno skrytykował dotychczasową politykę Stanów Zjednoczonych wobec Ukrainy, zwłaszcza w kontekście jej dążeń do członkostwa w NATO.

- Bądźmy uczciwi: Stany Zjednoczone nigdy nie widziały nas w NATO. One tylko o tym mówiły. Ale tak naprawdę nie chciały, żebyśmy byli w NATO. To prawda. Ja nie mówię o zwykłych ludziach. Jest wielu senatorów, kongresmenów, którzy zawsze byli zaangażowani w nasze dążenia do NATO - powiedział Zełenski cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Ukraiński prezydent zaznaczył, że nigdy nie usłyszał od prezydenta USA deklaracji, iż jego kraj zostanie przyjęty do Sojuszu.

- Jednak tak naprawdę, na szczeblu przywódcy państwa, na poziomie prezydenta, nigdy nie słyszałem, że będziemy w NATO - dodał.

Trump podziela rosyjskie spojrzenie na NATO

Nowy prezydent USA Donald Trump w swoich ostatnich wypowiedziach zasugerował, że podziela rosyjski punkt widzenia w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO.

- Rosja przejęła całkiem spory kawałek terytorium (Ukrainy) i od pierwszego dnia, a tak naprawdę na długo przed prezydentem Putinem, (Rosjanie) mówili, że Ukraina nie może być w NATO. Mówili to bardzo stanowczo. Właściwie myślę, że to było to, co spowodowało początek wojny. I Biden to wiedział, i Zełenski to wiedział - powiedział Trump.

Zełenski odniósł się także do ostatnich rozmów Trumpa z Władimirem Putinem, oceniając je jako niebezpieczne dla porządku międzynarodowego.

- Nie sądzę, by było to ryzyko dla Stanów Zjednoczonych. Myślę, że to ryzyko dla Trumpa, ponieważ jest silniejszy niż Putin. Uważam, że to ryzyko dla całego świata - powiedział prezydent Ukrainy.

Jednocześnie zaznaczył, że jego kraj nie potrzebuje mediacji w rozmowach pokojowych, lecz jasnego i zdecydowanego wsparcia od USA.

- Dziś nie mówimy o porozumieniu pokojowym i nie ma potrzeby szukania mediacji między Ukrainą a Putinem. Potrzebujemy zdecydowanego wsparcia silnego kraju, Stanów Zjednoczonych, silnego prezydenta Trumpa. Potrzebujemy jego wsparcia i bycia po naszej stronie. Nie sądzę, że może być coś pośrodku między nami. Ponieważ nie dwa kraje walczą w tym samym czasie, a Rosja sprowadziła wojnę na naszą ziemię i myślę, że bronimy jej z godnością - oświadczył Zełenski.

Przypomnijmy - w ciągu ostatnich 24 godzin doszło do znaczących wydarzeń dotyczących relacji między Ukrainą, Stanami Zjednoczonymi i Rosją. Prezydent USA, Donald Trump, ogłosił, że po rozmowie z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, obie strony zgodziły się na natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji mających na celu zakończenie wojny na Ukrainie. Trump podkreślił potrzebę zakończenia dalszego rozlewu krwi i zapowiedział, że delegacja USA, kierowana przez sekretarza stanu Marco Rubio oraz dyrektora CIA Johna Ratcliffe’a, weźmie udział w nadchodzących rozmowach pokojowych.

W Europie pojawiły się obawy dotyczące potencjalnych ustępstw na rzecz Rosji. Prezydent Francji, Emmanuel Macron, ostrzegł przed "kapitulacją" i podkreślił, że tylko prezydent Zełenski ma mandat do negocjacji z Rosją. Macron zaznaczył, że kompromisowy pokój byłby szkodliwy nie tylko dla Ukrainy, ale także dla Stanów Zjednoczonych i Europy.

Czytaj także:

Źródło: Polska Agencja Prasowa, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie