"Kampania prześladowań". Sygnalista giganta znaleziony martwy

John Barnett, były pracownik i sygnalista Boeinga, został znaleziony martwy w swojej ciężarówce. Rodzina mężczyzny pozwała firmę, oskarżając koncern o "kampanię prześladowań i zastraszania", która miała go "zniechęcić, upokorzyć i zdyskredytować" oraz przyczynić się do jego śmierci - przekazała w piątek stacja CNN.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Paulina Ciesielska

Co musisz wiedzieć?

  • Rodzina Johna Barnetta oskarża Boeinga o "kampanię prześladowań i zastraszania", która miała na celu zniechęcenie i zdyskredytowanie sygnalisty.
  • Barnett ujawnił, że Boeing zmuszał pracowników do ignorowania usterek technicznych, co mogło prowadzić do poważnych awarii samolotów.
  • W 2017 r. część zarzutów Barnetta została potwierdzona przez Federalną Administrację Awiacji (FAA), co zmusiło Boeinga do podjęcia działań naprawczych.

Rodzina Johna Barnetta, byłego inżyniera jakości w Boeingu, złożyła pozew przeciwko firmie, oskarżając ją o prześladowania, które miały doprowadzić do śmierci mężczyzny. "Boeing zapowiedział, że złamie Johna (Barnetta) i dokładnie tak zrobił" - stwierdzają w pozwie.

Sygnalista znaleziony martwy

Barnett po przejściu na emeryturę rozpoczął walkę sądową z Boeingiem, zarzucając koncernowi oczernianie i utrudnianie kariery z powodu zgłaszanych przez niego problemów technicznych.

Barnett ujawnił, że Boeing zmuszał pracowników do ignorowania usterek technicznych, aby nie zatrzymywać produkcji, przez co samoloty produkowane są z wadliwie działającymi częściami. Przekazał, że w testach aparatury tlenowej 25 proc. urządzeń nie działało prawidłowo, co mogło prowadzić do niebezpiecznych sytuacji w razie katastrofy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przesłuchanie Błaszczaka. "Politycy PiS mają poważny problem"

Barnett powiedział, że informował o sprawie swoich zwierzchników, ale żadne działania nie zostały przedsięwzięte. Jego rodzina twierdzi, że w odwecie firma zaczęła go prześladować. Miała wystawiać mu niezgodne z prawdą niskie oceny i kierowała go na najgorsze zmiany, obwiniała o opóźnienia produkcji - co nastawiało przeciwko niemu współpracowników - i uniemożliwiła mu przeniesienie się do innego zakładu. W rezultacie u Barnetta zdiagnozowano depresję, stany lękowe i zespół stresu pourazowego.

Boeing zaprzeczał tym doniesieniom, ale w 2017 roku część z nich została potwierdzona prze amerykańskiego regulatora, Federalną Administrację Awiacji (FAA), i Boeing został zobligowany do zajęcia się wykrytymi problemami.

Były pracownik Boeinga został znaleziony martwy 9 marca ubiegłego roku w swojej ciężarówce w hrabstwie Charleston. Uznano, że popełnił samobójstwo. Śmierć sygnalisty nastąpiła w czasie, gdy Boeing i jego dostawca Spirit Aerosystems byli krytykowani za serię awarii, w tym usterki drzwi i systemu stabilizacji lotu. W ubiegłym roku firma odnotowała 11,83 mld dolarów strat.

Rodzina zmarłego domaga się odszkodowania obejmującego m.in. utracone zarobki i premie.

Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy?© WP

Czytaj także:

Źródło: PAP, WP

Źródło artykułu:PAP
boeingśmierćsygnalista

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (12)