"Niezrozumiała". Bodnar o postawie Błaszczaka

Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak usłyszał w piątek zarzuty związane z odtajnieniem dokumentów dot. obronności Polski. Grozi mu do 10 lat więzienia. Adam Bodnar uznał działalność polityka PiS za "niszczenie podstaw bezpieczeństwa".

Adam Bodnar skomentował zarzuty dla Mariusza Błaszczaka
Adam Bodnar skomentował zarzuty dla Mariusza Błaszczaka
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Artur Reszko
Justyna Lasota-Krawczyk

  • Mariusz Błaszczak został oskarżony o przekroczenie uprawnień w związku z odtajnieniem planu użycia Sił Zbrojnych "Warta".
  • Adam Bodnar wyraził niezrozumienie dla działań Błaszczaka, podkreślając znaczenie ochrony informacji niejawnych.
  • Prokuratura planuje skierować akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie w ciągu 2-3 miesięcy.

Zarzuty dla Błaszczaka

Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak stanął przed prokuraturą, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące odtajnienia części planu użycia Sił Zbrojnych "Warta". Polityk PiS nie przyznał się do winy, twierdząc, że jego działania były uzasadnione. - Miałem prawo, ale też obowiązek, żeby archiwalne dokumenty zostały odtajnione - przekonywał Błaszczak. Były szef MON twierdzi, że jego celem było zapobieżenie powrotowi do koncepcji obrony Polski na linii Wisły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Politycy dbają o nasze bezpieczeństwo? Ekspert nie pozostawia złudzeń

Prokuratura zarzuca Błaszczakowi przekroczenie uprawnień, co może skutkować karą do 10 lat więzienia. - Podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego, działał z naruszeniem prawa - poinformował prokurator mjr Marcin Maksjan. Sejm uchylił immunitet posła PiS, co umożliwiło postawienie zarzutów.

Komentarz ministra sprawiedliwości

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wyraził swoje zaniepokojenie działaniami Błaszczaka. - Nie można, ot tak po prostu, arbitralnie uznać, że opinia publiczna powinna się o tym dowiedzieć - podkreślił Bodnar. Jego zdaniem, takie działania mogą zagrażać bezpieczeństwu kraju. Bodnar zaznaczył, że ustawa o ochronie informacji niejawnych jest kluczowa dla zachowania poufności i bezpieczeństwa.

- Ta postawa jest dla mnie, tak osobiście, niezrozumiała. Nie, to nie może być zgody na takie działanie, bo w ten sposób niszczymy podstawę naszego bezpieczeństwa, a w tej sytuacji, w której jesteśmy, dbałość o poufność komunikacji w kontekście tych właśnie wszystkich dokumentów niejawnych jest szczególnie ważna, szczególnie istotna. Dlatego absolutnie te argumenty w żaden sposób ze strony pana ministra do mnie nie trafiają - zaznaczył Bodnar

Akt oskarżenia już niebawem

Prokuratura planuje skierować akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie w ciągu najbliższych miesięcy. Błaszczak, mimo zarzutów, pozostaje przekonany o słuszności swoich działań. - Odtajniając te archiwalne dokumenty, miałem na celu przede wszystkim spowodowanie, żeby właśnie nie wróciła linia Wisły - dodał były minister. Sprawa budzi kontrowersje i z pewnością będzie śledzona przez opinię publiczną.

Źródło artykułu:PAP
mariusz błaszczakadam bodnarzarzuty

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (161)