Zełenski dostał ultimatum? Eksperci ostrzegają

Wciąż nie milkną echa spotkania Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona z Wołodymyrem Zełenskim. Jak ujawniają media, ukraiński prezydent miał usłyszeć ultimatum. Zachodni przywódcy dali mu czas do jesieni na odparcie rosyjskiej agresji. Co potem?

Kulisy spotkania Macron - Scholz - Zełenski
Kulisy spotkania Macron - Scholz - Zełenski
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Witt Jacques/Pool/ABACA
Katarzyna Bogdańska

Oficjalnie Zachód zapowiada wspieranie Ukrainy tak długo, jak będzie to konieczne. Ale za kulisami mówi się o ultimatum dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Niemcy, Francja i USA za sprawą dostaw nowej broni chcą dać Ukrainie szansę na odzyskanie okupowanych terytoriów do jesieni.

Jeśli kontrofensywa się nie powiedzie, wzrośnie presja na Kijów, by negocjował z Kremlem - pisze w poniedziałek dziennik "Bild", powołując się na ustalenia dziennika "Wall Street Journal" oraz własne nieoficjalne doniesienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Uzasadniali, że nawet tacy odwieczni wrogowie jak Francja i Niemcy również zawarły pokój po II wojnie światowej" - informuje "Bild", dodając, że zdaniem "WSJ" plan jest taki, aby Ukraina zbliżyła się do NATO (otrzymując więcej zachodniej broni, ale bez paktu pomocowego), a w zamian podjęła negocjacje z Rosją.

"Innymi słowy: chodziłoby o ustępstwa wobec kremlowskiego dyktatora Władimira Putina, m.in. poddanie podbitych terytoriów" – zauważa "Bild".

Eksperci ostrzegają

Ekspert ds. zagranicznych Norbert Roettgen (CDU) w rozmowie z "Bildem" przestrzegł przed zmuszaniem Ukrainy do ustępstw. - Każdy, kto teraz naciska na prezydenta Zełenskiego w sprawie negocjacji z Putinem, spowoduje trwałą niezgodę w Europie. Jest tylko jedna droga do pokoju: Putin musi doznać militarnej porażki - podkreślił Roettgen, oceniając plany opisane w "WSJ" jako "nieodpowiedzialne" i "niebezpieczne", mogące doprowadzić do podziału w Europie.

- Europejczycy i USA nie mogą i nie chcą dać Ukrainie twardych gwarancji bezpieczeństwa, takich jak członkostwo w NATO już teraz. Ukraina zostałaby na zawsze zdana na łaskę Rosji. Miejmy nadzieję, że kanclerz wyraźnie zaprzeczy doniesieniom o rzekomym tajnym planie - dodał Roettgen.

Biuro kanclerza Scholza poinformowało w niedzielę, że ewentualne gwarancje bezpieczeństwa ze strony NATO "nie odegrały żadnej roli" w trójstronnym spotkaniu. "To jest dyskusja, która rozpoczęła się wśród aliantów kilka tygodni po rozpoczęciu wojny i dla której od miesięcy nie ma nowego, konkretnego statusu" – podała Kancelaria.

Jednak, jak podkreśla "Bild", ze strony Kancelarii nie padło też wyraźne zaprzeczenie odnośnie do planu negocjacji, o którym informował "WSJ", powołujący się na źródła rządowe trzech krajów: Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.

"Wpędzą tym Ukrainę w rosyjską pułapkę"

Dodatkowo, jak podkreśla ekspert ds. militarnych Carlo Masala (Uniwersytet Bundeswehry w Monachium), ze strony Moskwy nie było do tej pory jakichkolwiek sygnałów, by miała ona zamiar angażować się w negocjacje. Zaniepokojenie wyraził też ekspert ds. Europy Wschodniej Sergej Sumlenny z European Resilience Initiative Center.

- Hasło "negocjacje pokojowe" dla zachodniego ucha brzmi dobrze i rozsądnie. Problem: Rosja wielokrotnie podkreślała, że punktem wyjścia wszelkich negocjacji pokojowych powinno być uznanie rosyjskiej suwerenności nad czterema anektowanymi obszarami, co w żadnym wypadku nie jest realistyczne. Jeśli zachodnie rządy uzależnią swoje poparcie dla Ukrainy od negocjacji, wpędzą tym Ukrainę w rosyjską pułapkę – podsumował Sumlenny.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Wybrane dla Ciebie