Nie będzie środków z KPO? Ziobro o "szantażystce"
Polska nie wypełniła kamieni milowych koniecznych do wypłaty pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Jak przekazała szefowa KE Ursula von der Leyen, w związku z tym do Polski obecnie nie trafią należne środki. "Prawdziwe imię von der Leyen: szantażystka. Nie chodzi jej o praworządność, ale by rządzili ci, których chce Berlin" - ocenił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas czwartkowej debaty na amerykańskim uniwersytecie Princeton została zapytana o wybory parlamentarne we Włoszech także w kontekście tego, że - jak zauważono - wśród kandydatów są politycy "bliscy" Władimira Putina.
- Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier - odpowiedziała szefowa KE, cytowana przez agencję Ansa. - Moje podejście jest takie, że pracujemy z każdym demokratycznym rządem, gotowym pracować z nami - dodała.
"Prawdziwe imię von der Leyen: szantażystka. Nie chodzi jej o praworządność, ale by rządzili ci, których chce Berlin. Dlatego nalegałem, by premier Mateusz Morawiecki nie zgadzał się na warunkowość Funduszu Odbudowy. To narzędzie do odbierania suwerenności narodom Europy" - przekazał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych, odnosząc się do wypowiedzi szefowej KE.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak tłumaczył rzecznik KE Eric Mamer, Ursula von der Leyen "odniosła się do procedur, które są w toku przeciwko innym państwom członkowskim Unii Europejskiej". - Podkreślała rolę Komisji, jako strażniczki traktatów w kontekście praworządności. Ale też powiedziała wprost, że Komisja będzie współpracować z każdym rządem, który powstanie po wyborach i który chce wspólnie pracować z KE - tłumaczył unijny polityk.
Mechanizm praworządności. KE: Polska nie wypełniła kamieni milowych
W połowie lipca 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, tłumacząc, że nie spełnia ona zasad niezależności i bezstronności. Mimo to kwestionowana izba przez wiele miesięcy nadal orzekała.
W czerwcu 2022 roku prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Na jej mocy Izbę Dyscyplinarną zastąpiono Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w lipcowej rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - red.) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Szefowa KE podkreśliła, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, co jeszcze nie nastąpiło.
W opinii Komisji Europejskiej polskie władze nie wypełniły zadań, do których się zobowiązały. - Reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce nie spełnia kamieni milowych planu naprawczego - tłumaczyła pod koniec czerwca 2022 roku wiceprzewodnicząca KE ds. praworządności Vera Jourova podczas debaty w Parlamencie Europejskim. Jak dodała, że jeśli Polska nie udzieli wystarczającej odpowiedzi, to pieniądze z KPO nie zostaną wypłacone.
Przez wiele tygodni nic w tej kwestii się jednak nie zmieniło. - Polski rząd nie chce zmienić prawa w sposób, jaki zapisaliśmy w naszej umowie w kwestii przywrócenia niezależności sądownictwa. I dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy - przekazała w piątek przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Źródło: WP Wiadomości/PAP