Zbigniew Rau nowym szefem MSZ. Komentarze posłów i ekspertów
Zbigniew Rau został nowym ministrem spraw zagranicznych. Zastąpił na tym stanowisku Jacka Czaputowicza. Tym samym potwierdziły sie ustalenia Wirtualnej Polski.Zapytaliśmy ekspertów i polityków, jakie mają oczekiwania wobec nowego ministra.
20.08.2020 18:32
Zbigniew Rau to prawnik i nauczyciel akademicki. W 2005 roku został senatorem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Jak mówili nasi rozmówcy, od tego czasu pozostaje w kontakcie z Jarosławem Kaczyńskim. To prezes PiS miał go namawiać na zostanie wojewodą łódzkim w 2015 roku oraz na kandydowanie do Sejmu cztery lata później.
- To sympatyczny facet, choć typ samotnika. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek widział go na mównicy sejmowej. Raczej trzeba do niego zagadać, niż czekać na ruch z jego strony. To jednak na pewno świetny fachowiec - mówi nam jeden z posłów PiS.
Zbigniew Rau szefem MSZ. "Będzie powściągliwym ministrem"
Były ambasador RP w Hiszpanii i przy NATO Jerzy Maria Nowak pytany o to, jakim ministrem będzie Zbigniew Rau, zwraca uwagę na okoliczności odejścia Jacka Czaputowicza: - Czaputowicz nie wytrzymał psychicznie. Był oczywiście sympatykiem PiS-u, ale nie był pisowcem w ścisłym tego słowa znaczeniu. Wywodził się z innego rdzenia i często chodził na kompromisy, które musiały być dla niego trudne. Widocznie uznał, że kryzys białoruski będzie przewlekły - tłumaczy ambasador.
- Zbigniew Rau to człowiek z innej gliny. Znacznie bliżej rdzenia obecnej władzy. Gdybym miał przewidywać, jakim będzie ministrem, to powiedziałbym, że będzie sytuował się gdzieś pomiędzy dotychczasowymi ministrami wybieranymi przez PiS. A więc ministrem Czaputowiczem, będącym człowiekiem elokwentnym i o dużej kulturze osobistej, a brutalnym ministrem Waszczykowskim - dodaje dyplomata
- Myślę, że Rau nie będzie wybijać się na niezależność, ale będzie bardziej powściągliwy niż Waszczykowski - kończy swoją wypowiedź Nowak.
Zbigniew Rau szefem MSZ. "Świetna współpraca"
Paweł Kowal poseł Koalicji Obywatelskiej i były wiceminister MSZ w rządzie Jarosława Kaczyńskiego o nowym ministrze spraw zagranicznych w rozmowie z Wirtualną Polską wypowiadał się w samych superlatywach. - Ze Zbigniewem Rau współpracuję w ramach sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. O tej współpracy mogę wypowiadać się tylko dobrze. To doświadczony prawnik, ma świetny background akademicki. Polska potrzebuje silnego szefa MSZ, dlatego życzę mu wszystkiego najlepszego - powiedział.
Inną optykę ma Dariusz Joński, poseł ziemi łódzkiej z ramienia Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z Wirtualną Polską wylicza potknięcia Zbigniewa Rau na stanowisku wojewody. - Rau wbrew łodzianom chciał zmienić nazwę placu Zwycięstwa na plac Lecha Kaczyńskiego, ta decyzja została później cofnięta przez Naczelny Sąd Administracyjny - mówi poseł.
Zbigniew Rau szefem MSZ. "Próbował odwołać Zdanowską"
- Razem z Jackiem Sasinem próbowali wyrzucić ze stanowiska prezydent Łodzi Hannę Zdanowską. Mówili, że prawo stoi po ich stronie, pomimo miażdżącego zwycięstwa Zdanowskiej w wyborach samorządowych. Jak widać prezydent wciąż jest na swoim stanowisku - kontynuował Joński. Zwrócił uwagę, że Rau to autor tekstu "Stop ideologii LGBT. Stop cywilizacji śmierci”.
- Na koniec, podczas kampanii wyborczej, publikował na Facebooku homofobiczne treści, co zdecydowanie nie spodobało się łodzianom. Otrzymał fatalny wynik i ledwo wszedł do Sejmu. Widać, że wykorzystał te kilka lat na stanowisku wojewody, żeby udowodnić Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jest lojalny i że ten może na niego stawiać - dodał Joński.
Zbigniew Rau szefem MSZ. Fala odejść w rządzie
Jacek Czaputowicz podał się do dymisji w czwartek rano. Choć minister zapowiadał swoją dymisję wcześniej, to jej termin - głównie ze względu na kryzys białoruski i otrucie lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego - wydał się wielu komentatorom kontrowersyjny. To kolejne odejście z rządu w krótkim czasie.
W poniedziałek z resortem zdrowia pożegnał się wiceminister Janusz Cieszyński. Dzień później swoje stanowisko opuścił jego szef minister Łukasz Szumowski. Tego samego dnia swoje odejście z Ministerstwa Cyfryzacji zapowiedziała wiceminister Wanda Buk, która przeszła na kierownicze stanowisko w PGE. Te cztery dymisje w tak krótkim czasie wywołały lawinę komentarzy. Była ona spowodowana głównie tym, że premier Mateusz Morawiecki zapowiadał rekonstrukcję rządu po wyborach prezydenckich.